Kasia z Głubczyc ma 16 lat, choruje gangliozydozę. Brak jednego z enzymów w organizmie spowodował u niej ciężkie zmiany w układzie nerwowym. Choroba jest nieuleczalna i postępuje. Nawet najlżejsza infekcja może wywołać nieodwracalne zmiany.
Dziewczynka nie zdążyła nauczyć się mówić, straciła wzrok, dziś tylko słyszy. Choroba zniekształciła jej ciało. Od dwóch lat jedzenie trzeba Kasi podawać bezpośrednio do żołądka. Jedyny sposób, w jaki może porozumieć się z otoczeniem, to krzyk.
- Kasia krzyczy, kiedy ją boli brzuszek, kiedy jej niewygodnie. Inaczej nie potrafi tego wyrazić - opowiada jej babcia, pani Kazia.
Pani Kazia opiekuje się wnuczką od pierwszych miesięcy życia. To dzięki niej mama Kasi mogła szybko wrócić do pracy. Jest nauczycielką w głubczyckim gimnazjum.
Ważne
Ważne
Jeśli chcesz wspomóc Domowe Hospicjum dla Dzieci w Opolu, przekaż pieniądze na konto: Pekao SA II oddział Opole 82 1240 3103 1111 0010 0877 9561.
KRS 00002454 23
Dla hospicjum liczy się każda, najmniejsza nawet wpłata.
Babcia spędza przy Kasi cały dzień. Karmi, pielęgnuje. Jeden poranny posiłek razem z podaniem wszystkich leków może trwać nawet godzinę. Najpierw leki przeciwwymiotne, potem przerwa, potem kolejne lekarstwa... To ogromny wysiłek.
- A ja już mam coraz mniej siły - wzdycha pani Kazimiera.
Kasia leży w małym pokoju, na specjalnym łóżku. Obok niej misie - maskotki, które chronią jej ciało przed odleżynami, urazami. W całym mieszkaniu pełno też sprzętu, dzięki któremu dziewczynka może żyć. To m.in. koncentrator tlenu, kaszlator. W lipcu rodzina dostała specjalny podnośnik, który ułatwia pielęgnację dziewczynki, a dzięki pomocy hospicjum udało się wyremontować łazienkę.
- Nawet nie marzyliśmy, że Kasia będzie z nami tak długo. Dzieci z tą chorobą przeżywają zwykle tylko kilka lat - przyznaje pani Kazimiera. - Ale gdyby jej zabrakło, kogo byśmy tak kochali? Wiem, że kiedyś odejdzie. Nic na to nie poradzę. Ale teraz ona jest naszym najukochańszym aniołkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?