Kędzierzyn-Koźle. Program dobrowolnych odejść z pracy do końca roku w ZAK

Tomasz Gdula [email protected] 77 48 49 528
Aktualnie pracownicy, którzy zdecydują się na zwolnienie, mogą liczyć na rekompensaty. (fot. archiwum)
Aktualnie pracownicy, którzy zdecydują się na zwolnienie, mogą liczyć na rekompensaty. (fot. archiwum)
Kędzierzyński gigant chemiczny wraz ze zwolnieniem oferuje finansowe znieczulenie.

Od maja z pracy w ZAK zrezygnowało 104 pracowników, czyli prawie sześć procent załogi. Zwolnili się z własnej woli, zachęceni finansowymi rekompensatami, oferowanymi przez firmę w ramach Programu Dobrowolnych Odejść.

Zobacz: Kędzierzyn-Koźle. Chcą przesunięcia wypłaty dywidendy w ZAK

Ma on doprowadzić do bezbolesnej redukcji zatrudnienia w firmie, która dzięki modernizacji potrzebuje mniej rąk do pracy niż dawniej.

Osoby z najdłuższym stażem, które zrezygnowały z pracy w ZAK do 30 czerwca, mogły liczyć na odszkodowanie ze strony pracodawcy, sięgające nawet 12-krotności ich pensji zasadniczej. Nieoficjalnie wiemy, że w praktyce oznaczało to zastrzyk gotówki w kwocie od kilkunastu tysięcy zł wzwyż.

Aktualnie pracownicy, którzy zdecydują się na zwolnienie, mogą liczyć na rekompensaty stanowiące sześciokrotność zasadniczego wynagrodzenia plus zwyczajowe odprawy (od jednej do trzech pensji w zależności od stażu).

Program Dobrowolnych Odejść będzie obowiązywał do końca roku i firma liczy, że dogodne warunki zwolnienia zachęcą kolejne osoby do poszukania sobie innego miejsca pracy.

Zobacz: Kędzierzyn-Koźle. ZAK ciągle nie sprzedany

- Rozstajemy się z pracownikami z poczuciem, że jest to rozwiązanie korzystne dla obu stron: my optymalizujemy zatrudnienie w firmie, a pracownicy otrzymują rekompensaty finansowe za odejście - tłumaczy prezes ZAK Krzysztof Jałosiński.

Taki sposób redukcji liczebności załogi jest spowodowany chęcią uniknięcia zwolnień grupowych. Liczba pracowników ZAK musi być zmniejszona, ponieważ w październiku firma planuje otwarcie supernowoczesnej instalacji do produkcji kwasu azotowego.

Zatrudnienie przy jej obsłudze znajdzie mniej ludzi niż dotychczas. Podobnie jest w przypadku innych modernizowanych części zakładu, do których funkcjonowania potrzeba mniej ludzi niż dawniej. Nie bez znaczenia jest też chęć podniesienia wydajności załogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska