Właśnie rusza budowa nowej sieci ciepłowniczej na osiedlu Blachownia wraz z kotłownią.
- Ma być gotowa do sierpnia 2012 roku - zapowiada Jolanta Gądek-Rypel, prezes MZEC.
Zobacz: Strzelce Opolskie. Na dachu szpitala zamontowano 120 solarów
Dotychczas ciepło do tamtejszych domów dostarczała pobliska elektrownia. Kilka lat temu jej właściciel, tj. Polski Koncern Energetyczny, uznał jednak, że nie opłaca mu się sprzedawać ciepła do przydomowych kaloryferów, a jedynie produkować do celów technologicznych.
Wtedy z pomocą ludziom przyszła gmina, która zdecydowała się zbudować nową sieć i zasilić w ciepło tamtejsze domy. Na ten cel udało się nawet zdobyć pieniądze z Unii Europejskiej, konkretnie 5 mln zł.
- Jak skończymy prace w Blachowni, chcemy zmodernizować istniejącą sieć na osiedlach Piastów i Powstańców Śląskich - dodaje Jolanta Gądek-Rypel.
W przypadku tych dwóch osiedli chodzi przede wszystkim o oszczędności polegające na zmniejszeniu strat ciepła. Obecnie ze względu na stare i nieszczelne rury sięgają one blisko 16 procent.
Zobacz: 300 mln zł na przyłącza i domowe oczyszczalnie
Po ociepleniu i wymianie części instalacji straty będą wynosiły maksymalnie 2 procent. Koszt inwestycji na obu osiedlach to około 12 milionów złotych.
Gmina nie ma zamiaru budować z kolei sieci ciepłowniczej na osiedlach Kuźniczka czy też w Kłodnicy, chociaż wniosek, że jest to potrzebne, zapisano w tzw. programie naprawy powietrza dla Kędzierzyna-Koźla.
Chodzi o to, że spora część mieszkańców ogrzewa swoje domy niskiej jakości paliwami, czyli miałem węglowym, a nawet śmieciami.
Efekt jest taki, że powietrze w mieście należy do najbardziej zanieczyszczonych w Polsce. Gmina nie ma jednak pieniędzy na budowę ekologicznych kotłowni i sieci ciepłowniczych. Ponadto urzędnicy tłumaczą, że nie można byłoby nikogo zmusić do podłączenia się do nowej sieci.
Pod lupą
Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla zastanawiają się, czy w związku z dużymi inwestycjami w budowę i remont sieci nie wzrosną rachunki za ciepło. Prezes MZEC odpowiada, że jest za wcześnie, aby to przewidzieć.
Szczególnie, że faktycznym producentem ciepła dla wielu osiedli nie jest gminna spółka, tylko zakłady chemiczne ZAK, a MZEC jedynie przesyła tę energię. Poza tym każda podwyżka musi być uzgodniona z Urzędem Regulacji Energetyki.
Jedyne, o czym wiadomo, że będzie uciążliwe dla mieszkańców, to rozkopane ulice.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?