Kierowca tira odpowiada za doprowadzenie do katastrofy. W Opolu ruszył proces

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Ryszard B. nie czuje się winny spowodowania karambolu, choć przyznaje, że wydarzenie bardzo wiele go kosztowało. Oskarżony nie chciał, aby proces śledziły media, ale sąd się na to nie zgodził.
Ryszard B. nie czuje się winny spowodowania karambolu, choć przyznaje, że wydarzenie bardzo wiele go kosztowało. Oskarżony nie chciał, aby proces śledziły media, ale sąd się na to nie zgodził. Mirela Mazurkiewicz
Prokuratura zarzuca kierowcy ciężarówki, że spowodował na autostradzie A4 karambol, w którym jedna osoba zginęła, a sześć zostało rannych.

Za kierownicą siedział 62-letni dziś Ryszard B. z Oleśnicy.

- Jechałem z prędkością około 80-85 kilometrów na godzinę. Gdyby między mnie a autobus nie wjechały w bardzo małej odległości dwa samochody osobowe, to zdążyłbym wyhamować - przekonywał kierowca z 25-letnim stażem. Jego proces ruszył dziś przed Sądem Okręgowym w Opolu.

Dramat rozegrał się w czerwcu ubiegłego roku na opolskim odcinku autostrady A4 w rejonie Przylesia. Zdaniem prokuratury mężczyzna nie wyhamował przed poprzedzającymi go pojazdami, w wyniki czego uderzył w mazdę i opla. Mazda została zmiażdżona a następnie stanęła w płomieniach. Jej kierowca, ojciec dwójki małych dzieci, zginął na miejscu. W wypadku brał udział również autobus oraz kilka innych samochodów. W sumie rannych zostało sześć osób.

ZOBACZ Wypadek, karambol i pożar na A4. Dwie ofiary śmiertelne [NOWE INFORMACJE, WIDEO, ZDJĘCIA]

- Żałuję, że nie wjechałem do rowu. Byłem pewien, że uda mi się wyhamować - mówił przed sądem Ryszard B.

Prokuratura oskarżyła kierowcę nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, czym naraził życie i zdrowie wielu osób. Grozi mu za to do 8 lat więzienia. Oskarżony początkowo przyznał się do winy. Później zmienił zdanie. Przed sądem tłumaczył:

- Początkowo się przyznałem. Człowiek w takiej sytuacji ma wyrzuty sumienia. Zastanawia się, co by było, gdyby wyjechał później, albo jechał 5 kilometrów na godzinę wolniej. Dzisiaj nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego wtedy się przyznałem - tłumaczył przed sądem.

W wyjaśnieniu przebieg zdarzenia mógłby pomóc wideorejestrator, który znajdował się w ciężarówce oskarżonego, ale uległ on spaleniu.

Ryszard B. twierdzi, że bardzo przeżył to, że w wypadku zginął człowiek.

CZYTAJ 6 tirów zderzyło się na autostradzie A4 pod Opolem. Trasa zablokowana

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska