- Zaraz po tym, jak w Sejmie na marszałka wybrano Marka Jurka, media obwieściły koniec projektu zapowiadanej koalicji PO-PiS. Słusznie?
- Raczej słusznie, bo choć formalnie nie ma jeszcze decyzji o zakończeniu rozmów koalicyjnych, to jednak tak naprawdę stały się one bezprzedmiotowe.
- PO poczuła się upokorzona?
- To nie jest kwestia, którą można opisywać w kategoriach emocji, choć oczywiście, poczucie lekceważenia nas przez naszych partnerów było ostatnio wśród nas bardzo wyraźne. Rzecz w tym, że PiS - wszystko na to wskazuje - od początku nie chciał koalicji z nami.
- Wszystkie deklaracje liderów PiS przeczą tej tezie.
- Ale ich czyny ją potwierdzają.
- Ludzie słyszą - Platformie zaoferowano szereg ministerstw, wsparcie kandydatury Donalda Tuska na marszałka, a im ciągle mało...
- Jednak ze strony PiS mamy do czynienia z dyktatem wobec nas. To nie jest zdrowa sytuacja między koalicjantami, gdy PiS najpierw żąda od nas wskazania swego kandydata na marszałka Sejmu, a gdy to czynimy, kręci nosem i oczekuje wskazania innego. Nie jesteśmy koszykiem ulęgałek, w którym można sobie dowolnie przebierać.
- Zatem jednak emocje biorą górę...
- Nie. Naprawdę niepomyślna wiadomość jest taka, że w grupach eksperckich, które wciąż pracują nad stworzeniem ewentualnego programu koalicji, różnice są ciągle duże. Mieliśmy nadzieję, że nasi partnerzy z PiS tylko na potrzeby kampanii wyborczej rozdęli do monstrualnych rozmiarów swoją ofertę socjalną. Niestety, okazuje się, że oni wierzą w konieczność spełnienia tych zobowiązań, chcą państwa opiekuńczego, w sferze gospodarki zbliżonego do PRL. Na to naszej zgody nie będzie, ktokolwiek zostałby marszałkiem Sejmu, Senatu czy premierem.
- Trochę to śmiesznie wygląda: zespoły ekspertów pracują, tymczasem widoków na koalicję nie ma.
- Niezależnie od tego, czy PO dogada się z PiS, czy nie, w Polsce musi istnieć jakiś plan, przede wszystkim rozwoju gospodarczego. Mimo tego, że koalicja dziś faktycznie wydaje się bardziej odległa niż wczoraj, krajowi potrzebne są decyzje i póki będziemy mieli na nie wpływ, nasi eksperci będą brali udział w pracach tych zespołów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?