Kobieca siatkówka w Opolu już nie dzieli

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Od lewej: Tomasz Wróbel, Marek Masnyk i Marcin Rol.
Od lewej: Tomasz Wróbel, Marek Masnyk i Marcin Rol. Uniwersytet Opolski
1-ligowy zespół Uniwersytetu Opolskiego może liczyć na wsparcie Politechniki Opolskiej oraz miasta. Obie opolskie uczelnie nawiązały szeroką współpracę sportową.

- W Opolu jeszcze kilka tygodni temu temat siatkówki żeńskiej w ramach dwóch uczelni budził wielkie emocje i wydawało się, że nie ma szans na porozumienie i wspólne działania, a tymczasem udało się je osiągnąć i mogę powiedzieć o atmosferze współpracy i zgody - powiedział wiceprezydent Opola Marcin Rol na otwarcie konferencji prasowej z udziałem rektora Uniwersytetu Opolskiego Marka Masnyka i prezesa KU AZS Politechniki Opolskiej Tomasza Wróbla.

Rzeczywiście siatkówka kobieca w stolicy regionu wzbudzała wielkie niezdrowe emocje i to od dwóch lat. Zaczęło się od przejęcia przez Politechnikę ówczesnego SMS-u LO II, potem w rozgrywkach 2 ligi pojawił się ECO AZS Uni Opole. Ten drugi sięgnął niedawno po awans na zaplecze ekstraklasy i w najbliższym sezonie mieliśmy mieć akademickie derby.

- Tylko czy miasto, środowisko i czy w ogóle stać nas na dwie drużyny? - pytał Wróbel. Zarząd jego klubu kilkanaście dni temu zdecydował się nie zgłaszać swojego zespołu do rozgrywek. Napięta sytuacja po części została rozładowana, choć z pewnością pozostała wielka szkoda, głównie siatkarek Politechniki, które zanotowały dobry sezon i zajęły 6. miejsce, a kilka zostało bez klubu. Szkoda pracy trenerów i działaczy. Szkoda, że do tego pojednania między uczelniami nie doszło miesiąc-dwa temu, kiedy była szansa wspólnymi siłami, personaliami i budżetami zbudować ciekawy zespół, który walczyłby o czołówkę.

- Mówią, że czas leczy rany i może obie strony go potrzebowały - dodał Wróbel. - Nie mamy czasu na kłótnie, bo każdy ma wiele do zrobienia w dziedzinie sportu. Złe emocje i spory mogły przełożyć się na sport, a to byłoby bez sensu.

- Może ambicje po obu stronach były za duże, ale teraz mamy nowe otwarcie we wzajemnych relacjach i nie ma co wracać do przeszłości - kontynuował Masnyk. - Nasza współpraca ma być szeroka, a wspólnie możemy choćby więcej zaoferować sportowcom, którzy wybierają się na studia. Uniwersytet mocniej włącza się w sportowy aspekt miasta akademickiego.

- Jesteśmy jako AZS do dyspozycji rektora Masnyka, służymy radą i wsparciem, choćby w przypadku siatkówki, czy organizacji półfinału Akademickich Mistrzostw Polski w badmintonie, który w przyszłym roku „zrobi” Uniwersytet - zapewnił Wróbel.

Rektor UO ma nadzieję, że wspólnymi siłami uda się w perspektywie trzech lat awansować do Orlen Ligi i powalczyć w niej o utrzymanie.

- Ten zespół nie jest uniwersytecki, tylko opolski - zakończył Masnyk. - To jest projekt długoletni, w który chcemy zaangażować jak najwięcej osób i podmiotów. Możemy zrobić coś pozytywnego.

- Dlatego 1-ligowy zespół AZS-u Uniwersytet może liczyć na wsparcie miasta, także finansowe - zadeklarował Rol.

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska