Kolejarz Opole o awansie nie ma już co myśleć

Redakcja
Do Michała Mitki opolscy kibice nie mogą mieć w tym sezonie żadnych pretensji. Szkoda, że kilku jego kolegów z zespołu nie prezentuje podobnego poziomu.
Do Michała Mitki opolscy kibice nie mogą mieć w tym sezonie żadnych pretensji. Szkoda, że kilku jego kolegów z zespołu nie prezentuje podobnego poziomu.
Żużlowcy z Opola mają już tylko matematyczne szanse na I ligę.

Przed rozpoczęciem tego sezonu nie brakowało zapewnień ze strony przedstawicieli opolskiego klubu o chęci walki o awans. Niestety Kolejarz potracił już za dużo punktów by poważnie myśleć o startach w wyższej lidze w przyszłym sezonie.

W tym roku o awans miało być łatwiej. Bezpośrednio wywalczą go bowiem dwie drużyny, a trzecia pojedzie w barażu z ósmym zespołem w końcowej tabeli I ligi.
Niestety na półmetku sezonu nasz zespół więcej spotkań przegrał niż wygrał. Ma na koncie cztery porażki i trzy zwycięstwa.

Boli zwłaszcza to, że z czterech porażek trzy nie powinny się zdarzyć jeśli plany awansu miały się ziścić. Opolanie przegrali na inaugurację w Krośnie i w ostatnią niedzielę w Rawiczu. Owszem są to tory, na których nasz zespół niespecjalnie sobie radził w poprzednich sezonach, ale tych porażek na pewno można było uniknąć. Jeśli się myśli o awansie, to nie powinno się przegrywać też w Opolu, a niestety przydarzyła się porażka z silną wprawdzie, ale będąca “do objechania" u siebie ekipą z Lublina.

Wkalkulować do bilansu należało tylko porażkę w Ostrowie, choć jej rozmiary (Ostrovia wygrała na własnym torze aż 65-25) też pokazują, że Kolejarz nie jest klasowym zespołem.

Niestety okazuje się, że nasz zespół ma za dużo dziur w składzie. Zupełnie formy nie może znaleźć kapitan Adam Czechowicz, który miał być liderem zespołu. Niestety zazwyczaj jest najsłabszym spośród seniorów. Będący kilka lat temu nadzieją polskiego żużla Marcin Rempała poza dobrym występem w pierwszym meczu w Równem, w pozostałych zawiódł.

Bardzo słabo punktują juniorzy, a z obcokrajowców praktycznie nasz zespół z różnych powodów nie korzystał. Teoretycznie najlepszy z nich Brytyjczyk Benjamin Barker pojechał tylko raz i tajemnica poliszynela jest, że niespecjalnie mu zależy na występach w Kolejarzu. Szwed Ricky Kling jest w tym sezonie bez formy. Ściągnięto go tylko na mecz do Ostrowa i choć jechał ambitnie to zdobył tylko trzy punkty. Australijczyk Travis McGowan leczył głównie kontuzję, a teraz z urazem zmaga się Josh Grajczonek.

Mamy więc zespół, w którym pełno jest dziur. Na dobrym poziomie jeżdżą tylko Michał Mitko, Marcin Jędrzejewski i Rafał Fleger, ale to zdecydowanie za mało by nawet marzyć o I lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska