- Czekaliśmy na ten remont, ale nikt nie przypuszczał, że będzie trwać aż tyle. Wykonawca nie trzyma się terminów, które sam obiecał - mówią mieszkańcy.
Niestety mają sporo racji, bo pierwotnie otwarcie pierwszego odcinka ulicy planowano w lipcu, potem termin przesunięto na połowę sierpnia, ale i jego nie dotrzymano. Problem nie jest tylko w tym, że prace nie zostały zakończone.
- Są też uwagi do tego jak je wykonano, poprawić trzeba m.in. sposób położenia kostki brukowej - przyznaje Arkadiusz Karbowiak, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Spotkaliśmy się z wykonawcą, naciskamy na jak najszybsze zakończenie prac, ale możliwości nałożenia kary nie ma. Termin zakończenia inwestycji to koniec września i on jest obowiązujący. Wcześniej padały daty zakończenia etapów remontu, ale inwestycja się skomplikowała i nie podajemy już żadnych terminów.
Przebudowa ulicy nie przebiega tak szybko, jak założono. Wykonawca miał kłopoty, bo musiał czekać na przykład na prace, za które odpowiadała gazownia.
Drogowcy przypominają, że zakres inwestycji jest spory i właściwie ulica, która na remont czekała od wielu lat, powstaje od nowa. Koszt prac to 1,9 miliona złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?