Komisja straconych szans

Redakcja
Z posłem Bogdanem Lewandowskim z Socjaldemokracji Polskiej, byłym członkiem sejmowej komisji śledczej ds. afery Rywina, rozmawia Krzysztof ZYZIK

- Kolejna konfrontacja przed sejmową komisją śledczą - byłego premiera Millera z byłym ministrem Kaczmarkiem - nie przyniosła przełomu.
- No tak. Ale czy ktoś w komisji jeszcze czeka na jakiś przełom? Tam każdy ma już swoją prawdę. Poseł Giertych grubo przed tą konfrontacją opublikował raport z wyjaśnieniem, jak było naprawdę w sprawie Orlenu. No to po co w ogóle ta konfrontacja?
- Nie wierzy pan w komisję? Wam też zarzucano upolitycznienie, ale wiele dobrego udało wam się zrobić.
- Chciałbym wierzyć, tylko kiedy patrzę na to, kto zasiada w komisji, ogarniają mnie wątpliwości. Poza dyskusją jest sprawa posła Giertycha, który publicznie skłamał, w związku z tym jego tam w ogóle już nie powinno być.
- A przewodniczący Gruszka?
- To jest nawet porządny człowiek, widać, że bardzo się stara, ale samego siebie nie przeskoczy. Nie jest prawnikiem, nie ma pojęcia o rynku paliw, a nawet - jak podejrzewam - musi się dopiero uczyć, co to jest np. spółka prawa handlowego. Bardzo żałuję, że PSL nie desygnowało do tej komisji marszałka Zycha, który ma zdecydowanie większą wiedzę prawniczą i potrafi prowadzić obrady.
- Poseł Macierewicz zapowiedział wczoraj, że komisja zwróci się do Instytutu Gaucka w Niemczech o sprawdzenie, czy ojciec Jana Kulczyka nie był współpracownikiem Stasi...
- I mamy cały folklor tej komisji. Oni zostali powołani do zbadania trzech rzeczy - okoliczności zatrzymania prezesa Modrzejewskiego, sprawy prowizji za handel paliwami i nadzoru Ministerstwa Skarbu Państwa. Nie wiem, jaki ma z tym związek ojciec Jana Kulczyka. Tak samo jak nie wiem, dlaczego dziś po raz kolejny padały pytania o zabójstwo generała Marka Papały. Szkoda, że tak się dzieje, bo ta komisja mogłaby odegrać w Polsce daleko większą rolę niż nasza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska