Konfrontacje teatralne wróciły do Olesna. Uczniowie wystawili spektakle własnego autorstwa a nie adaptacje

Milena Zatylna
Milena Zatylna
W I Liceum Ogólnokształcącym im. Lotników Polskich w Oleśnie odbyły się 20. konfrontacje teatralne.
W I Liceum Ogólnokształcącym im. Lotników Polskich w Oleśnie odbyły się 20. konfrontacje teatralne. Milena Zatylna
W I Liceum Ogólnokształcącym im. Lotników Polskich w Oleśnie po dwuletniej przerwie odbyły się konfrontacje teatralne. Jak zwykle ściągnęły do szkoły uczniów, ich rodziny, a także absolwentów.

- To dwudziesta edycja naszego szkolnego święta teatru – informuje Wioletta Wojczyszyn, polonistka i pomysłodawczyni imprezy.

Pierwsze konfrontacje odbyły się w 2001 roku. W porównaniu z późniejszymi edycjami, były bardzo skromne. Wystąpiły zaledwie trzy zespoły, nie było dekoracji.

- Ale z roku na rok impreza się rozrastała – mówi Wioletta Wojczyszyn. – Były nawet takie roczniki, że mieliśmy więcej przedstawień niż klas w szkole.

Dwa lata temu, kiedy wszystko było dopięte niemal na ostatni guzik, konfrontacje zostały odwołane z powodu pandemii.

- Bardzo ciężko to przeżyliśmy, ale mieliśmy nadzieję, że po dwóch tygodniach świat wróci do normy i nasze święto teatru dojdzie do skutku – wspomina Wioletta Wojczyszyn. – Niestety, tak się nie stało. W ubiegłym roku też imprezy nie było. Można powiedzieć, że zaczynamy od początku, bo w szkole nie ma uczniów, którzy pamiętaliby konfrontacje.

Oleskie konfrontacje są ewenementem – uczniowie wystawiają nie adaptacje, a spektakle własnego autorstwa. Sami też przygotowują dekoracje i plakaty. Sala widowiskowa jest wypełniona do ostatniego miejsca, choć impreza odbywa się w sobotę. O tym, że jest to święto teatru świadczy fakt, iż spektakle oglądają nie tylko uczniowie, ale także ich rodziny i absolwenci szkoły.

- Cieszymy się, że konfrontacje doszły do skutku, ale nie możemy udawać, że nie wiemy, co dzieje się na Ukrainie – mówili konferansjerzy Emilia Jeziorska i Kacper Kanicki. – Tam w Kijowie, Charkowie czy Mariupolu uczniowie na pewno prowadzili próby do wspaniałych przedstawień i nie tylko nie mogą ich pokazać, ale muszą uciekać przed prawdziwym niebezpieczeństwem.

W tym roku grupy teatralne zaprezentowały jedenaście spektakli w ramach konkursu. Oceniało je jury w składzie: Iwona Baldy – polonistka z Kluczborka, pasjonatka filmu i liderka Filmoteki Szkolnej; Sławomir Kuźnicki – doktor nauk humanistycznych, wykładowca Uniwersytetu Opolskiego i poeta; Artur Majer – doktor nauk humanistycznych, wykładowca Łódzkiej Szkoły Filmowej.

Gościem specjalnym był Jakub Kowalczyk – aktor Opolskiego Teatru Lalki i Aktora.

Gradem nagród obsypana została Milena Anisimo. Uhonorowano ją za najlepszą scenografię, scenariusz, reżyserię i pierwszoplanową rolę żeńską w spektaklu „Sznurki władzy”. Zaś sam spektakl, który wystawiła klasa III a, zwyciężył w tegorocznej rywalizacji.

Marcel Bartela otrzymał nagrodę za najlepszą pierwszoplanową rolę męską. Marek Janicki został nagrodzony za najlepszą drugoplanową rolę męską, a Laura Materak – za najlepszą drugoplanową rolę żeńską.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska