Przykładowo za bilet na niedzielę trzeba zapłacić 110 złotych, czyli tyle ile w kasie Narodowego Centrum Polskiej Piosenki.
W ofercie jest jednak haczyk, bo sprzedający zaznacza, że trzeba jeszcze zapłacić za wysyłkę (tzw. biznesową), a ta kosztuje kolejnych 90 złotych. W sumie 200 złotych.
ZOBACZ TAKŻE: Festiwal Opole 2013. Program, koncerty
Dzwonimy do jednego ze sprzedających, proponując, że bilet odbierzemy osobiście, aby uniknąć horrendalnych kosztów wysyłki.
- Ale i tak musi pani zapłacić 200 złotych - upiera się sprzedawca.
Dopytuję za co mam płacić, skoro przy odbiorze osobistym on kosztów nie ponosi. - Ma być 200 złotych i tyle. Nie rozumie pani tego? - kwituje.
Zgodnie z polskim prawem odsprzedawanie biletów z zyskiem jest karalne, dlatego sprzedający swój zysk nazywają kosztami wysyłki.
Rekordzista za 6 biletów życzył sobie ponad 2 tys. złotych, czyli trzy razy drożej niż w kasie.
ZOBACZ TAKŻE: Opole 2013 - serwis specjalny festiwalu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?