Kórnica wyglądem urzeka i zachwyca [wideo]

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Damian Kalus to wiejski ordynans, czyli pomocnik sołtysa. Wystarczy, że przejedzie się po wsi, dzwoniąc dzwonkiem, i już ma zebranych ludzi do pracy.
Damian Kalus to wiejski ordynans, czyli pomocnik sołtysa. Wystarczy, że przejedzie się po wsi, dzwoniąc dzwonkiem, i już ma zebranych ludzi do pracy. Radosław Dimitrow
Urząd marszałkowski przyznał Kórnicy tytuł Najpiękniejszej Wsi 2012 roku.

Porządek w Kórnicy wprawił w osłupienie komisję konkursową, która przyjechała wizytować wieś. Dbają o niego zarówno mieszkańcy, którzy wychodzą w każdą sobotę przed domy, żeby zamiatać ulice, jak i sołtys, który organizuje większe prace. Jak zbiera ludzi do czynu społecznego?

- Mamy w Kórnicy wiejskiego ordynansa, który wsiada na rower i objeżdża całą wieś, dzwoniąc głośno dzwonkiem - tłumaczy Irena Janocha, przewodnicząca rady sołeckiej. - Gdy mieszkańcy słyszą jego dźwięk, wychodzą przed bramy i słuchają, co ma do ogłoszenia.

W rolę ordynansa wciela się obecnie Damian Kalus, uczeń gimnazjum. Ogłasza mieszkańcom m.in., kiedy będą organizowane prace społeczne, kiedy sołtys zbiera podatek i co ważnego szykuje się we wsi.
- Chętnych do pracy nie brakuje - przyznaje sołtys Ewald Tomala, który wczoraj nie krył swojego zaskoczenia z wygranej. - Ten tytuł to chyba najlepsze podsumowanie tego, co działo się w Kórnicy w ostatnich latach.

A działo się sporo. W budynku po byłym przedszkolu mieszkańcy zorganizowali Wiejski Dom Kultury wraz z regionalną izbą tradycji, którą odwiedzają dzieci z całej okolicy.

Zagospodarowali zaniedbane skwery, wyremontowali stare mury we wsi, utwardzili tłuczniem kilometry dróg transportu rolnego, wyremontowali kościelne organy i utworzyli plac zabaw dla dzieci.

Gmina postawiła nowoczesną salę gimnastyczną, strażacy wybudowali nową remizę, a działacze miejscowego LZS pracują właśnie nad odnowieniem szatni wraz z toaletami.

Na osobną uwagę zasługuje natomiast działalność Związku Śląskich Kobiet Wiejskich "Kórniczanki". Należy do niego ponad 200 gospodyń z Kórnicy, choć cała wieś liczy zaledwie 700 mieszkańców. To one są motorem napędowym wiejskich festynów, okolicznościowych imprez i wycieczek krajoznawczych. Panie bardzo mocno kultywują także lokalną tradycję, promując przy okazji wieś.

- W 2008 roku dzięki zaangażowaniu naszej mieszkanki Krystyny Larisz udało nam się wpisać "Harynki w cebulowej zołzie" (śledzie w sosie cebulowym) na listę produktów tradycyjnych - dodaje Justyna Torka, jedna z działaczek w Kórnicy. - To nasz lokalny specjał, którym szczycimy się od lat.

Za zajęcie pierwszego miejsca Kórnica dostanie 15 tys. zł. Mieszkańcy już zdecydowali, że pieniądze przeznaczą na dalsze upiększanie wsi - chcą m.in. postawić siłownię pod chmurką i uporządkować miejscowe stawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska