Koronawirus w Strzelcach Opolskich. Partner opiekunki, która pracuje w DPS-ie jest zarażony

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Dom Pomocy Społecznej w Strzelcach Opolskich.
Dom Pomocy Społecznej w Strzelcach Opolskich. DIM
Dom Pomocy Społecznej w Strzelcach Opolskich planuje całkowicie zmienić system pracy, żeby chronić seniorów przed zewnętrznym światem. Wszystko z powodu nowych przypadków koronawirusa w powiecie strzeleckim - jeden z nich dotyczy partnera opiekunki, która pracowała w DPS-ie.

Kolejne zarażenie koronawirusem na Opolszczyźnie dotyczy ok. 50-letniego mieszkańca Strzelec Opolskich. Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz nto, mężczyzna jest związany zawodowo z jedną z firm meblarskich. Nie miał dużego kontaktu z ludźmi - nie wie, kto go mógł zarazić.

Prywatnie mężczyzna jest partnerem opiekunki, które pracuje w Domu Pomocy Społecznej w Strzelcach Opolskich. Kilka dni temu mężczyzna gorzej się poczuł - miał obawy przypominające zwykłe przeziębienie.

Pracownica DPS-u, z racji charakteru swojej pracy, poprosiła mężczyznę, by zgłosił się do szpitala. Tam pobrano od niego wymaz do zbadania. Wynik - mężczyzna jest zarażony koronawirusem.

Opiekunka DPS-u od pewnego czasu nie pojawia się w pracy. Mimo tego w DPS-ie podjęto szczególne środki ostrożności, które na razie będą obowiązywać przez kilka dni, czyli do momentu gdy będzie wiadomo, czy opiekunka się zaraziła.

- W momencie, gdy dowiedzieliśmy się o zaistniałej sytuacji, załoga podjęła decyzję o pozostaniu w DPS-ie - mówi Jolanta Osuch, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Strzelcach Opolskich. - Kolejna zmiana pozostanie zatem w domu, a ich obowiązki przejmą tymczasowo pracownice, które są na miejscu. Ta sytuacja potrwa do czasu, aż znany będzie wynik badania jednej z naszych opiekunek.

Docelowo Dom Pomocy Społecznej w Strzelcach Opolskich przygotował plan nowego systemu pracy, który ma odizolować seniorów od świata zewnętrznego.

Zakłada on, że pracownice ośrodka będą podzielone na dwie ekipy. Jedna ma pracować przez 14 dni w DPS-ie i nie opuszczać murów budynku (czyli nocować na miejscu). Druga ekipa przebywałaby w tym czasie w domu izolując się od świata zewnętrznego przez 14 dni.

Po dwóch tygodniach następowałaby wymiana kadry w DPS-ie. Taki system ograniczyłby znacznie ryzyko, że ktoś przyniesie do pracy koronawirusa.

- To na razie propozycja, którą wysunęło kilka pań - tłumaczy Józef Swaczyna, starosta strzelecki. - Taki system pracy wymagałaby ogromnego poświęcenia ze strony pracowników. Dlatego na razie tylko przedstawiliśmy pomysł. To załoga ma określić, czy zgadza się na takie rozwiązanie.

Proponowany system pracy dotyczy nie tylko ośrodka w Strzelcach Opolskich, ale także DPS-ów w Szymiszowie i Leśnicy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska