Koszykarze AZS-u Politechniki Opolskiej walczą o coś więcej niż play off

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
W Opolu pozostał trzon kadry, w tym tacy zawodnicy jak (od lewej): Piotr Suda, Adam Cichoń i Jarosław Pawłowski. Choć nie zawsze są to gracze podstawowi, ale za to bardzo doświadczeni.
W Opolu pozostał trzon kadry, w tym tacy zawodnicy jak (od lewej): Piotr Suda, Adam Cichoń i Jarosław Pawłowski. Choć nie zawsze są to gracze podstawowi, ale za to bardzo doświadczeni. s. jakubowski
Po mocnej przebudowie kadry przed sezonem koszykarze AZS-u Politechniki Opolskiej nie byli stawiani w gronie faworytów grupy D 2 ligi, ale jak na razie bardzo mile zaskakują.

Podopieczni Dominika Tomczyka stracili co prawda przed weekendem pozycję lidera, ale to tylko dlatego, że w piątej kolejce pauzowali i mają jeden rozegrany mecz mniej, aniżeli prowadząca w stawce Nysa Kłodzko.

Wcześniej bowiem wygrali wszystkie swoje cztery spotkania. Na inaugurację sezonu ograli u siebie w derbach AZS Basket Nysa (poprzednio MKS Otmuchów) 87:72, po czym na wyjeździe rozprawili się z Gimbasketem Wrocław 75:60, następnie w Opolu nie dali większych szans Ravii Rawicz 78:61, a później rozprawili się w Zielonej Górze z rezerwami ekstraklasowego Intermarche 79:63.

Głównym celem naszych akademików jest wciąż jednak gra w play off, do którego awansuje osiem najlepszych drużyn z każdej grupy.
- Chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik, ale też nie stawiamy sobie wygórowanych celów, tym bardziej, że wracamy do koncepcji klubu typowo akademickiego - nie kryje menadżer AZS-u Dariusz Nawarecki. - Stać nas jednak na wejście do “ósemki”.

Taka postawa tym bardziej pozytywnie dziwi, iż w naszej ekipie doszło do sporej przebudowy kadry, ale też - co nie mniej ważne - trzon drużyn pozostał. U opolan dalej grają więc Krzysztof Chmielarz, Adam Cichoń, Wojciech Leszczyński i Jarosław Pawłowski, Piotr Suda oraz ich młodsi koledzy Damian Orębski, Patryk Wilk, Przemysław Majka i Patryk Murczyński.

Do tego, po różnego rodzaju przerwach, klub znowu wspomagają silny skrzydłowy/środkowy Bartosz Koszela, silny skrzydłowy Krzysztof Kurdzieko i Łukasz Wojciechowski, który może grać zarówno jako rozgrywający, jak i rzucający. Ponadto w Opolu, na mocy umowy szkoleniowej z GTK Gliwice, mogą występować także niski skrzydłowy Daniel Dawdo i rozgrywający Mateusz Szlachetka.

Teraz opolanie wystąpili w Pleszewie, jednak dwa najbliższe mecze zagrają u siebie. Najpierw 3 listopada podejmą Turów Zgorzelec, a tydzień później ugoszczą Chromę Żary. Ponadto w tym roku kalendarzowym zagrają jeszcze dwa spotkania czym zamkną pierwszą rundę zmagań. I tak 24 listopada przyjadą do nich rezerwy Śląska Wrocław, a 8 grudnia stawi się w Opolu team Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska