Kradzieży nie było. Biżuteria leżała w sklepowym sejfie

Mario/360opole.pl
Policja dokonała dokładnych oględzin miejsca, używając nawet psa tropiącego.
Policja dokonała dokładnych oględzin miejsca, używając nawet psa tropiącego. Mario/360opole.pl
Nie doszło ani do rozboju, ani kradzieży u jubilera na ul. Krakowskiej w Opolu. Policja podczas oględzin miejsca rzekomego przestępstwa odkryła, że precjoza, o których zniknięciu poinformował personel sklepu, leżały w sejfie.

O zdarzeniu policja została powiadomiona o godz. 9. 45. Pierwsza wersja mówiła o napadzie dokonanym przez zamaskowanego mężczyznę, który grożąc personelowi przedmiotem przypominającym broń, zmusił do wydania biżuterii.

Policja dokonała dokładnych oględzin miejsca, używając nawet psa tropiącego. Druga wersja zdarzeń mówiła już o kradzieży pięciu palet z biżuterią, której miał się ktoś dopuścić, wykorzystując nieobecność pracownika.

Ostatecznie okazało się, że rzekomo skradzione kosztowności spoczywały w sklepowym sejfie.

- Nie było rozboju, ani kradzieży - mówi nadkomisarz Maciej Milewski, rzecznik prasowy KWP w Opolu. - Policja zakończyła czynności, a sprawę przekazujemy prokuraturze z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie złożenia fałszywych zeznań i zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie.

Jeśli prokuratura uzna, że takie przestępstwa zostały popełnione, sprawcy grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska