Medalami odznaczeni zostali: Grażyna Szweda, która była sędzią wydziału cywilnego, Ryszard Janowski (były prezes Sądu Okręgowego w Opolu), Andrzej Polański (były przewodniczący wydziału VII karnego odwoławczego) oraz Kazimierz Bartmański (były przewodniczący wydziału penitencjarnego).
- 42 lata przepracowałem w wymiarze sprawiedliwości i zawsze starałem się należycie wykonywać swoje obowiązki - mówił dziś, tuż po uroczystości sędzia Kazimierz Bartmański. - Przyświecały mi w tej pracy słowa ojca, wypowiedziane na łożu śmierci. Powiedział mi wtedy: Synu, obyś nie musiał robić czegoś, co jest niezgodne z twoim sumieniem, ale niestety jest zgodne z przepisem.
Ludzie, którzy stawali przed obliczem Temidy zawsze byli najważniejsi również dla Grażyny Szwedy. Niektórym z nich sędzia mocno zapadła w pamięć.
- Ostatnio zaczepiła mnie w sklepie pewna pani i zapytała czy jestem sędziną. Nie odpowiedziałam. A ona mówi mi: dwadzieścia lat temu miałam u pani sprawę. Była pani zaje..stą sędziną. Opowiadam tę historię bliskim jako anegdotę - wspomina z uśmiechem.
Pośmiertnie medalem Krajowej Rady Sądownictwa został również odznaczony sędzia Jerzy Wojteczek, który zmarł przed dwoma laty. Był wyjątkowo ceniony przez środowisko i lubiany również przez dziennikarzy.
- Zależało mi, aby moja 8-letnia córka Julia widziała ten moment - przyznaje Katarzyna Wojteczek-Laszczak, córka sędziego, która odebrała odznaczenie w imieniu ojca. - Ten medal to kolejny dowód na to, że warto żyć w sposób prawy, a tak właśnie żył mój tata. Bardzo nam go brakuje i mam nadzieję, że był przy nas w tak szczególnym dniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?