Krapkowice: Mogą nie zdążyć z prądem i gazem

Bes
W piątek powołano zespół, który ma zbierać wnioski o dostawy ciepła i prądu. Od wczoraj zespół zaczął działać. W jego skład weszli przedstawiciele firm, wspólnot mieszkaniowych i urzędu miasta. Na zdjęciu od lewej: Arno Honisz, Krystyna Majewska i Krzysztof Krajewski.
W piątek powołano zespół, który ma zbierać wnioski o dostawy ciepła i prądu. Od wczoraj zespół zaczął działać. W jego skład weszli przedstawiciele firm, wspólnot mieszkaniowych i urzędu miasta. Na zdjęciu od lewej: Arno Honisz, Krystyna Majewska i Krzysztof Krajewski. Bes
Wyłączenie elektrociepłowni coraz bliżej.

Za rok elektrociepłownia przy Opolskiej będzie wyłączona. Jeśli odbiorcy szybko nie złożą wniosków o nowe podłaczenia,zostaną na lodzie.

Problem dotyczy kilkunastu firm i 130 indywidualnych odbiorców ciepła, prądu i ciepłej wody. Właściciel ciepłowni - EPS Polska informował, że kończy ona swoją działalność już na początku roku, do dziś tylko kilka podmiotów złożyło wnioski o podłączenie do sieci gazowej i elektrycznej.Jeśli Energia Pro i Górnośląska Spółka Gazownictwa otrzyma informacje zbyt późno, może się okazać, że 1 lipca przyszłego roku rejon ulicy Opolskiej zostanie bez prądu i ogrzewania.

- Chcemy wam pomóc , ale to wy musicie wziąć sprawy w swoje ręce i być aktywni - przekonywał odbiorców elektrociepłowni prezes Metsa Tissue Janusz Bigus na specjalnym spotkaniu zwołanym w 5 sierpnia.

Metsa Tissue czuje się odpowiedzialna za problem, bo jest winna wyłączenia ciepłowni jako jej główny odbiorca (85 proc dostaw), który od jesieni przyszłęgo roku przechodzi na ogrzewanie gazowe. Z inicjatywy zakładu na spotkaniu powołany specjalny zespół roboczy, który w ciągu tygodnia ma zebrać wnioski o nowe dostawy i będzie prowadził rozmowy z dostawcami.

- Modernizacja stacji redukcyjnej to 20 miesięcy, może zdążymy was podłączyć razem z Metsą ale by rozpocząć procedury musimy znać najpierw zapotrzebowanie, a bez wniosków nie zrobimy nic - argumentował Dariusz Dudziak z opolskiego zakładu GSG.

Podobny problem dotyczy prądu. Mieszkańcy i biznesmeni tłumaczyli, że nie podejmowali działań oczekując na informacje z miasta, które prowadziło rozmowy z różnymi dostawcami ciepła i energii.

- Wariantów było wiele, niestety i pomysł budowy biogazowni i rozmowy z ECO spełzły na niczym - mówi wiceburmistrz Romuald Haraf. - Niemożliwe okazało się również przekazanie starej sieci energetycznej prywatnemu dystrybutorowi energii. Budowa nowych sieci - elektrycznej i gazowniczej to jedyne możliwości. Każdy może też oczywiście postawić własną kotłownię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska