Krew na wagę życia

Fot. Paweł Stauffer
Ryszarda Wołodyniec mówi, że centrum nie odmawia krwi tylko na hasło: ratunek
Ryszarda Wołodyniec mówi, że centrum nie odmawia krwi tylko na hasło: ratunek Fot. Paweł Stauffer
W Regionalnym Centrum Krwiodawsta i Krwiolecznictwa w Opolu dramatycznie krwi nie brakuje, ale nie ma ono zapasów.

Wielu honorowych jej dawców, wśród których dużo jest studentów i uczniów szkół średnich, wyjechało bowiem na wakacje.
W całym kraju - od Szczecina i Gdańska aż po Katowice, Wrocław i Wałbrzych - stacje krwiodawstwa mają problemy z pozyskiwaniem krwi i wystosowują liczne apele o jej dobrowolne oddawanie.

- U nas nie ma jeszcze stanu alarmowego - mówi Ryszarda Wołyniec, kierownik działu krwiodawstwa regionalnego centrum - więc nie musieliśmy takiego apelu ogłaszać, ale gdyby udało się jej więcej pozyskać, byłoby dobrze. Pozwoliłoby to nam na zrobienie większego zapasu, bo nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć.
Przedwczoraj do regionalnego centrum przyjechała po krew karetka aż z Kłodzka. W jednym ze szpitali na terenie województwa wałbrzyskiego musiała być wykonana pilna operacja, potrzebna była krew grupy zero minus, ale ani w stacji krwiodawstwa w Wałbrzychu, ani w pobliskim Wrocławiu jej nie mieli. Aż w końcu z pomocą przyszło Opole.
- W ostatnich dniach mamy również wiele telefonów ze stacji w Katowicach i Łodzi, aby ich też poratować - dodaje Wołyniec. - Zwłaszcza na Śląsku jest dramatyczna sytuacja, ze względu na kliniki, w których przeprowadza się dużo zabiegów. My jednak teraz pomagamy innym rzadko, bo sami nie mamy krwi aż tak dużo, żeby się nią dzielić. Wyjątek stanowią sytuacje, gdy pada hasło: na ratunek. Gdy zadzwonili z Kłodzka z dramatycznym apelem - nie mogliśmy im odmówić.

ODDAJ, JEŚLI MOŻESZ
Regionalne centrum krwiodawstwa w Opolu zaprasza wszystkich chętnych do oddania krwi, bez względu na grupę. Można to zrobić w godz. od 7.00 do 14.30, ul. Kośnego 55. Trzeba mieć ukończone 18 lat i być zdrowym. Każdy dawca musi najpierw wypełnić ankietę, zostanie też przebadany przez lekarza. Jednorazowo pobiera się 450 mililitrów krwi.

Najwięcej potrzeba krwi dwóch grup: zero plus i A plus, gdyż najwięcej ludzi je posiada, więc oni też najczęściej mogą jej potrzebować. Ostatnio regionalne centrum miało problemy z pozyskaniem krwi z grupy B minus.
- Ale szybko się z tym uporaliśmy - zapewnia Wołyniec. - Radzimy sobie jak możemy, na przykład poprzez organizowanie wyjazdowych zbiórek w terenie. Chętnie przyjmiemy krew, żeby móc się nią podzielić też z innymi, bo stacje muszą sobie pomagać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska