Krzyż stanął w pobliżu Ligoty Dolnej, która leży u podnóża Góry św. Anny. Został ustawiony w takim miejscu, by górował nad okolicą i był dobrze widoczny z daleka - także z przebiegającej w pobliżu autostrady.
Choć konstrukcja jest solidna, a całość została dobrze wykonana, to krzyż prawdopodobnie będzie musiał stąd zniknąć. W tym miejscu znajduje się ścisły rezerwat przyrody, w którym stawianie jakichkolwiek konstrukcji jest surowo zabronione.
- Sam krzyż nie jest problemem - tłumaczy dr Krzysztof Badora, przewodniczący Regionalnej Rady Ochrony Przyrody. - Kłopot stanowi miejsce, w którym został postawiony, bo znajdują się tam murawy kserotermiczne porośnięte przez bardzo rzadkie i wrażliwe rośliny. Na domiar złego konstrukcja została usadowiona w leju krasowym, który został częściowo zasypany i przygotowany do zabetonowania.
Do postawienia krzyża nie przyznają się ani mieszkańcy Ligoty Dolnej, ani wierni z parafii w Wysokiej. Ludzie przypuszczają jedynie, że mógł stanąć w tym miejscu dla upamiętnienia którejś z pielgrzymek na Górę św. Anny.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zgłosiła sprawę na policję, która będzie szukać autora. Urzędnicy obawiają się, że krzyż może stać się w przyszłości miejscem wycieczek, co byłoby zgubne dla rezerwatu.
- Już samo wchodzenie na teren ścisłego rezerwatu jest karane, z czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy - tłumaczy Andrzej Meryk, który w RDOŚ odpowiada za ochronę przyrody. - Poza ryzykiem zdeptania cennych roślin istnieje zagrożenie, że ludzie przyniosą na butach nasiona obcych, inwazyjnych gatunków, które wyrządzą w rezerwacie nieodwracalne szkody.
RDOŚ poinformował o zaistniałym problemie kurię opolską. Chciałby wspólnie z duchownymi ustalić nową lokalizację dla krzyża.
- Sprawa jest delikatna, bo dotyczy symbolu religijnego - dodaje Andrzej Meryk. - Nam zależy na tym, żeby rozwiązać problem bez urażenia czyichś uczuć religijnych.
Ks. Joachim Kobienia z kurii opolskiej poinformował, że sprawa zostanie skierowana do biskupa.
- Umiejscowienie krzyża nie może naruszać ustalonego porządku prawnego - tłumaczy ks. Kobienia. - Dlatego przeprowadzimy w tej sprawie rozmowy, żeby wypracować jakiś kompromis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?