Ks. Andrzeja Czaja: - Chcę poświęcić dla Was swoje życie

fot. Witold Chojnacki
fot. Witold Chojnacki
Fragmenty pierwszego publicznego wystąpienia ks. prof. Andrzeja Czai, nowego biskupa opolskiego.

(...) Szczególnie trudno jest poświęcić życie całej diecezji, ale wiem, że tego Bóg ode mnie oczekuje. Z jednej strony to radość, która usensownia moje życie ziemskie. Trudno o piękniejszy sens. Z drugiej strony wiem, jak to będzie trudne. (...) Tak. To jest krzyż. Wielki krzyż, nie mały krzyżyk. Żebym się nie łudził, ks. arcybiskup zaraz na początku, w Kurii Diecezjalnej mi to oznajmił: Andrzeju, wstępujesz na drogę krzyżową. Bądź tego świadom.

Spoglądam na ten krzyż z perspektywy wiary. A doświadczenie mojej wiary mówi mi, że Bóg będzie ze mną. Przez swoje życie od samego początku doświadczam Jego bliskości, Jego ciepła, Jego miłości. Jestem mu za to wdzięczny. Patrząc na ten krzyż właśnie z perspektywy wiary, postrzegam go jako znak miłości, jako dowód miłości Boga. A jeśli tak, jest to także znak nadziei, bo jak mówi św. Paweł, nadzieja zawieść nie może (...).

Także wam zawierzam moją posługę. I ośmielam się was prosić o nieustanną modlitwę. Módlcie się za mnie, módlcie się za nas wszystkich biskupów, abyśmy mogli jak najlepiej was prowadzić, po Bożemu. Każdy człowiek może się stać bardzo łatwo fałszywym prorokiem. Proście Boga, abym wam nigdy fałszywym prorokiem nie był. Abym was prowadził po Bożemu. Abym pilnie nasłuchiwał Jego woli i ją starał się realizować. Proście Boga, aby ta miłość Boża, którą w sercu noszę i nią się cieszę, na co dzień przynaglała mnie do składania mojego życia w służbie wam.

Tutaj podczas rekolekcji przed przyjęciem posługi biskupa usłyszałem od Boga taką podpowiedź, jak wziąć krzyż: Trwać przed Bogiem i Jemu służyć. Usłyszałem to w głębi serca i takie będzie moje biskupie hasło. (...) W mój krzyż biskupi będą wpisane słowa: "Zmartwychwstałem i jestem z Tobą". I to jest moje zasadnicze orędzie na czas posługi biskupiej do was, Kochani. Że Chrystus zmartwychwstał i jest z nami na dobre i na złe. I nas nie zostawi.

Nikogo nie zostawi. Jak mówił św. Augustyn: Bóg nikogo nie opuszcza, jeśli wpierw opuszczony nie bywa. Proszę więc was: módlcie się. (...). W sobotę miałem okazję być na ślubach, które składały w Kluczborku siostry józefitki. Te siostry, jak wielu z was w tych dniach, zapewniały, że nigdy nie zapomną o modlitwie za mnie. Powiedziałem, że trzymam je za słowo. A w prezencie dałem każdej z tych sióstr kubek z obchodów stulecia kościoła w mojej rodzinnej parafii w Wysokiej. Powiedziałem, że gdyby im się zdarzyło zapomnieć rano o modlitwie za mnie, to niech ten kubek przy śniadaniu nie da im już spokoju, niech je bodzie w oczy i przypomina, że trzeba wesprzeć swojego pasterza. Bez wsparcia nie dam rady. Ale nawet gdybym dał taki kubek każdemu z was, to nie będzie gwarancji, że będzie trwać modlitwa za pasterzy i o nowe powołania, których tak bardzo brakuje. Nie będzie gwarancji, jeśli wiary nie będzie. Dlatego módlcie się jak najwięcej za siebie nawzajem. Modlitwa jest jak oddech dla życia wiary.

(...) Wszystkich was, kochani, i domowników waszych zapraszamy za dwa tygodnie do katedry opolskiej na biskupie święcenia. Zgromadźcie się jak najliczniej, nie bójcie się, że nie wszyscy się zmieścimy. (...). Spróbujmy utworzyć wieczernik naszego Kościoła lokalnego. Aby w nim na nowo zawołać: Niech zstąpi Duch Twój. (...).

Chciałbym się teraz zwrócić do księdza arcybiskupa. To mój mistrz, ja jego uczeń. (...) On jest moim mistrzem nie tylko w sprawach naukowych. Przy księdzu arcybiskupie dorastałem także na poziomie ludzkim i na poziomie wiary. Księże arcybiskupie: serdeczne Bóg zapłać za wszystko, co otrzymałem. I za to dziedzictwo, które podejmuję. To jest piękne dziedzictwo, pełne różnorodności, jak nam to dziś ks. arcybiskup przypomniał. Bogate dziedzictwo ludu śląskiej ziemi. Już pojednanego. Bóg zapłać za to.

Chcę wam obiecać, kochani, że będę robił wszystko, by wraz z Janem Pawłem - pozwolę sobie na taki skrót myślowy - z moimi biskupami pomocniczymi, Janem i Pawłem - mając u boku ks. arcybiskupa i ks. biskupa Jana Bagińskiego (oby żyli jak najdłużej) podjąć to dzieło. Chcę wam obiecać, że będzie to kontynuacja tego, co ksiądz arcybiskup rozpoczął. Tobie św. Jacku, św. Anno, nasi patronowie zawierzamy nasze posługiwanie biskupie, posługiwanie pasterskie kapłanów, posługiwanie zakonników i sióstr zakonnych, życie małżeńskie i rodzinne (...). Boże Ojcze, Ciebie proszę, daj mi Ducha Świętego. Jego moc, Jego światło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska