Kto zapłaci za śmieci biednych w opolskich gminach?

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Choć lokatorzy mieszkań socjalnych na osiedlu Blachownia w Kędzierzynie-Koźlu formalnie do zamożnych nie należą, to śmietniki przy ich blokach są zwykle przepełnione.
Choć lokatorzy mieszkań socjalnych na osiedlu Blachownia w Kędzierzynie-Koźlu formalnie do zamożnych nie należą, to śmietniki przy ich blokach są zwykle przepełnione. Tomasz Kapica
Wiele gmin już się zastanawia, czy z podatku śmieciowego zwolnić lokatorów bloków socjalnych. Bo w większości są to ludzie bez dochodów.

Pomysł jako pierwsza rzuciła Elżbieta Kielska, burmistrz Baborowa. Argumentowała, że lokale socjalne zamieszkują ludzie bez dochodów i po prostu nie będą w stanie płacić podatku. Sprawa stanęła na sesji rady miasta, ale uchwała nie zdobyła większości głosów. - To dyskryminuje mieszkańców bloków komunalnych, którzy także mają często finansowe problemy - argumentowali radni.

Sprawa ma być głosowana jeszcze raz, pod koniec kwietnia. Inni samorządowcy też widzą problem, choć jeszcze nie wiedzą, jak go rozwiązać.

- Zdajemy sobie sprawę, że część Opolan nie będzie mogła płacić podatku śmieciowego - przyznaje Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prasowy opolskiego magistratu. - Ale o ewentualnych ulgach chcemy decydować dopiero po 1 lipca, kiedy się okaże, jak system funkcjonuje.

Władze Kędzierzyna-Koźla zauważają z kolei, że ideą podatku śmieciowego było odpowiednie obciążenie wszystkich producentów śmieci, m.in. aby skończyć z plagą dzikich wysypisk.

Przeczytaj też: Tysiące Opolan czeka eksmisja

- Tworzenie już na starcie nowych przepisów dla choćby niewielkiej grupy, wyłączonej z nowej opłaty, podaje w wątpliwość takie założenia - tłumaczy Jarosław Jurkowski z urzędu miasta. - Ale ponieważ doszło już do zmiany stawek w przypadku rodzin wielodzietnych, z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że o kwestii płacenia za śmieci przez najuboższych również będzie jeszcze mowa na posiedzeniach związku międzygminnego "Czysty Region", który zajmie się gospodarką odpadami.

Podatek śmieciowy na Opolszczyźnie samorządy ustaliły na poziomie od 7 do 22 zł od osoby. Mniej (średnio około 10 zł) zapłacą ci, którzy zdecydują się na segregację odpadów. Prawie dwa razy więcej - lokatorzy, którzy nie będą prowadzić selektywnej zbiórki śmieci.

Dla dużej rodziny może to być więc koszt prawie 100 złotych miesięcznie. To więcej, niż wynosi czynsz w mieszkaniach socjalnych.

Grzegorz Chudomięt, szef "Czystego Regionu", który będzie obsługiwał aż 15 opolskich gmin (głównie na południu województwa), nie jest jednak zwolennikiem wyłączenia z opłat najbiedniejszych mieszkańców.

- Nie zachęcamy takimi działaniami, aby stali się bardziej przedsiębiorczy - uważa Chudomięt, który przekonuje, że to "hodowanie biedy". - Ponadto trzeba by sprawdzić, czy jest to w ogóle zgodne z prawem.

Chudomięt potwierdza, że spotkał się już z propozycją zniesienia obowiązku płacenia podatku śmieciowego przez najstarszych mieszkańców.Z przygotowanej w tym celu opinii prawnej wynikało jednak, że nie ma takiej możliwości.

Opolscy samorządowcy przyznają, że problem trzeba omawiać na najbliższych sesjach rad gmin. Niepłacenie podatku śmieciowego może mieć daleko idące konsekwencje, z interwencją komornika włącznie. Ten będzie mógł zlicytować wszystko poza samym mieszkaniem i rzeczami niezbędnymi do życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska