Lekarski wyrok

Redakcja
Zdaniem lekarzy środkowy Mostostalu i reprezentacji w tym roku nie wróci na parkiet. Zapalenie żył lewej nogi okazało się bardzo poważne, i przez najbliższy miesiąc siatkarz musi leżeć w łóżku.

Od kilku tygodni Prus narzekał na ból w łydce lewej nogi. Pierwsza diagnoza mówiła o zapaleniu żyły. W środę w Katowicach zawodnik przeszedł specjalistyczne badania.
- Lekarze orzekli, że kontuzja wymaga dłuższego leczenia - mówi Prus. - Zażywam antybiotyki i przez miesiąc nie powinienem opuszczać łóżka. Siódmego grudnia zostaną przeprowadzone kolejne badania i wtedy okaże się, czy następuje poprawa. Będę musiał bardzo uważać na tę nogę, nie mogę jej obciążać, bo to może mieć wpływ na cały układ krążenia.

Prus nie wróci na parkiet w tym roku. Istnieje też zagrożenie, że zawodnik nie zagra do końca sezonu. "Pruski" już w połowie roku miał ponadmiesięczną przerwę w grze, ponieważ musiał poddać się operacji śródstopia. Z tego powodu nie uczestniczył we wrześniowych mistrzostwach Europy w Ostrawie. Czy tamten zabieg ma wpływ na obecną kontuzję zawodnika?
- Być może za szybko chciałem wrócić na parkiet - mówi siatkarz. - Teraz na pewno nie mogę się spieszyć.

Waldemar Wspaniały, trener Mostostalu i zarazem selekcjoner reprezentacji, uważa, że zawodnikowi potrzebny jest spokój. Jego zdaniem należy mieć nadzieję, że następne badania okażą się bardziej pomyślne dla siatkarza.
- Nie jest to sytuacja przyjemna, bo Marcin przez trzydzieści dni ma leżeć w łóżku i dopiero potem usłyszymy kolejną diagnozę - mówi Wspaniały. - Życzymy mu jak najszybszego powrotu do zdrowia, rozmawiamy z nim, podtrzymujemy na duchu. Bardzo bym chciał, żeby jego problemy zdrowotne się skończyły. Przecież on w połowie roku miał operację, teraz zapalenie żyły.

Mostostal chce pozyskać innego reprezentacyjnego środkowego, Jarosława Stancelewskiego z Czarnych Radom. Rozmowy z działaczami Czarnych prezes Mostostalu Kazimierz Pietrzyk podjął przed tygodniem, po meczu obu klubów jego zdaniem na początku przyszłego tygodnia dojdzie do podpisania umowy. Trener Wspaniały, przyznaje, iż w obecnej sytuacji nie było innego wyjścia.
- Nie możemy zostać z dwoma środkowymi - tłumaczy Wspaniały. - W perspektywie meczów w Lidze Mistrzów taka sytuacja jest nie do przyjęcia. Czarni mają problemy finansowe i chcą się pozbyć kilku siatkarzy. Dla nas to dobrze, bo nie wiem, czy udałoby nam się pozyskać dobrego środkowego. Na szukanie za granicą jest już za późno, a do połowy miesiąca musimy zgłosić zawodników, którzy zagrają w europejskich pucharach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska