Lider lepszy od Stali Nysa w tie breaku

Wywalczony punkt pozwolił awansować, gdyż tylko dwa punkty wywalczył Keczanin Kety, a pzregrał Śłepsk Suwałki. Stal utrzyma swoją pozycję przed play offami, jeżeli za tydzień wygra w Kętach w meczu ostatniej kolejki fazy zasadniczej. Porażka może ją skazać na walkę o utrzymanie, ale dzisiejszy mecz napawa optymizmem. Teraz przed podopiecznymi trenera Jarosława Stancelewskiego tydzień na ustabilizowanie dyspozycji.

Mecz z Czarnymi nysanie rozpoczęli od inicjatywy, ale trwała wyrównana walka. Tak było do stanu 12:10. Potem skutecznie “kiwnął" Łuka, a dwie kontry skończył Karpiewski, a naszego zespołu z rytmu nie wybił nawet czas dla rywala i po asie Łuki było 18:12, a seta wygrali do 16. Takie otwarcie wlało wiarę w serca kibiców, a Stal w drugim secie prowadziła 3:1, aby następnie przegrywać 7:11. Gospodarze gonili uparcie Czarnych i po ataku Łuki doszli na 19:19. Jednak po ataku Pietkiewicza w siatkę i bloku na Karpiewskim rywal uzyskał dwa punkty zaliczki, których nie oddał.

W kolejnym secie prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a Stal najwyżej przegrywała 15:18. Po zagrywkach Łuki był jednak remis, a po obronach Bińka i kontrach oraz błędach rywala Stal wygrywała 22:18. Dwa złe ataki, blok Czarnych i kontra dały im piłkę setową (24:25), ale nysanie się obronili, a dwa ataki Karpiewskiego dały prowadzenie w meczu 2:1. Tyle, że kolejna partia od początku przebiegała pod dyktando radomian.
W tie breaku “szło" równo do stanu 7:7. Cztery odbicia po nyskiej stronie i dwa asy Ferka dały Czarnym prowadzenie 11:7. To jednak nie był koniec emocji. Blok na Radomskim i aut Ferka sprawiły, że zrobiło się tylko 12:13. Wówczas przez blok przedarł się Radomski, a za chwilę Kęsicki posłał piłkę w aut.

Stal AZSPWSZNysa - Czarni Radom 2:3 (16, -21, 26, -21, -12)
Czarni: Kałasz, Radomski, Grzechnik, Gonciarz, Ferek, Gutkowski, Filipowicz (libero) - Ostrowski.
Stal: Matejczyk, Stancelewski, Jarząbski, Łuka, Pietkiewicz, Karpiewski, Biniek (libero) - Biernat, Kesicki, Nożewski.