Lokalni politycy nie dają się wyrzucić z Platformy Obywatelskiej

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Grzegorz Chudomięt złożył wniosek o przyjęcie do koła w Krapkowicach. W ten sposób nie stracił legitymacji partii.
Grzegorz Chudomięt złożył wniosek o przyjęcie do koła w Krapkowicach. W ten sposób nie stracił legitymacji partii.
Niechciani przez regionalne władze partii działacze z Kędzierzyna-Koźla znaleźli sposób, jak przetrwać w PO.

Bałagan w kędzierzyńskiej Platformie Obywatelskiej trwa już pół roku. Zimą zarząd regionu partii rozwiązał powiatowe struktury, tłumacząc, że spora część działaczy z Kędzierzyna-Koźla szkodziła partii.

Kolejnym krokiem była likwidacja kół osiedlowych i skazanie tym samym na banicję wielu prominentnych działaczy PO.

Wśród osób, które podpadły szefom opolskiej Platformy byli miejscy radni Grzegorz Chudomięt, Marek Niemiec,Tadeusz Urbańczyk czy starosta kędzierzyński Artur Widłak.

- Likwidacja kół była próbą pozbycia się niewygodnych ludzi. Statut partii mówi bowiem, że po rozwiązaniu kół działacze mają 3 miesiące na wstąpienie do nowych. W przeciwnym wypadku wylatują z partii - opowiada portalowi nto.pl jeden z działaczy.

Trzymiesięczny statutowy termin na wstąpienie właśnie mija.
- W poniedziałek zarząd regionu zdecydował o powołaniu jednego nowego koła w Kędzierzynie-Koźlu.Ukonstytuuje się ono w piątek. Ono będzie tworzyło nowe struktury - mówi Leszek Korzeniowski, szef PO na Opolszczyźnie.

Wszystko objęte jest jednak tajemnicą. Przewodniczący Korzeniowski w rozmowie z nto nie pamiętał nazwisk kędzierzyńskich działaczy, którzy w piątek utworzą nowe koło.

Wiadomo jedynie, że wniosków o utworzenie takowych było aż pięć, ale tylko jeden zyskał akceptację zarządu.

Wśród autorów odrzuconych wniosków byli m.in. Grzegorz Chudomięt i Marek Niemiec.

Czy to oznacza, że automatycznie wylatują oni z partii? - Absolutnie nie. Ja i Grzesiek złożyliśmy akces do koła w Krapkowicach. Dzięki temu nadal jesteśmy członkami partii - mówi Marek Niemiec. Działacze z Krapkowic odpowiedzieli kędzierzynianom, że rozpatrzą ich prośbę. Ale zdaniem tych ostatnich nie ma już czego rozpatrywać.

- Przejrzeliśmy dokładnie statut partii. Mówi on wyraźnie, że w przypadku rozwiązania kół w danym mieście jego byli członkowie muszą jedynie złożyć wniosek do dowolnego koła w Polsce i z automatu zostają przyjęci - zapewnia Marek Niemiec.

Co z innymi niepokornymi działaczami PO z Kędzierzyna-Koźla. Czytaj w piątek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska