Łubniany. Nie udało się uratować jednego z małych borsuków, które urodziły się w azylu dla zwierząt pod Opolem

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
5-letnia borsuczyca przeszła szczegółowe badania, ale do końca nie było wiadomo, że jest w ciąży. Samica nie była w stanie zająć się dziećmi, dlatego w rolę mamy wcieliła się... pani Marta. Jednego z maluchów nie udało się uratować. Trwa walka o życie drugiego.
5-letnia borsuczyca przeszła szczegółowe badania, ale do końca nie było wiadomo, że jest w ciąży. Samica nie była w stanie zająć się dziećmi, dlatego w rolę mamy wcieliła się... pani Marta. Jednego z maluchów nie udało się uratować. Trwa walka o życie drugiego. Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Avi"
Ciężko chora borsuczyca urodziła młode, choć ani lekarze weterynarii ani pracownicy azylu, mimo wielu szczegółowych badań, nie zorientowali się, że jest w ciąży. Samica nie była w stanie zajmować się potomstwem, więc matkę maluchom musiał zastąpić człowiek. Niestety jednego z borsuków nie udało się uratować. Trwa walka o życie drugiego.

- Dopóki zwierzę nie wróci na wolność, nie możemy mówić o sukcesie. Tu wszystko może się zdarzyć - mówiła krótko po narodzinach maluchów Marta Węgrzyn, założycielka Opolskiego Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Avi" w Łubnianach. To ona, zarywając noce, zastąpiła maleńkim borsukom mamę i walczyła o ich życie.

Około 5-letnia borsuczyca trafiła do azylu w Łubnianach trzy miesiące temu. Znaleziono ją nieprzytomną na jednej z posesji w Lewinie Brzeskim. Nie wiadomo, co jej się przydarzyło, ale sytuacja nie była typowa, bo zwierzę zimą powinno spać.

Poród zaskoczył opiekunów, bo nikt - mimo wielu badań - nie zorientował się, że samica jest ciężarna. Niewola i leczenie były dla niej dużym stresem, dlatego tuż po porodzie próbowała ona zlikwidować młode. Dwa z trzech udało się uratować.

- Maluchy tuż po porodzie zostały pogryzione przez matkę, nie miały szansy, by napić się chociaż odrobiny naturalnej siary czy mleka. Pierwsze dwa tygodnie były trudne, ale karmienie co 1-2 godziny, dogrzewania, masowania przynosiły dobre efekty, oba maluchy rosły i rozwijały się - czytamy w sobotnim (17.04) wpisie na fanpage fundacji.

Niepokojące rzeczy zaczęły się dziać od 18. dnia opieki. Młodszy borsuk przestał rosnąć i przybierać na wadze, która wskazywała zaledwie 170 gramów. W 24 dniu mniejszy dalej miał 170 gramów, podczas gdy brat osiągnął już wagę 310 gramów.

W kolejnym dniu na skórze malca pojawiły się krwawe wybroczyny. Zwierzak osłabł i mimo podania leków oraz kroplówek, nie udało się go uratować.

- Niestety padaczka samicy, leki, narkoza nie były jednak obojętne dla organizmu jej szczeniaków. Drugi maluch stale ma silnie powiększone węzły chłonne zagardłowe, poza tym rośnie w oczach. Dzisiaj jego waga wskazuje 362 gramów. Walczymy dalej - napisała jego opiekunka.

Krytyczne jest pierwsze 40 dni, czyli okres, nim mały borsuk nie zacznie jeść stałego pokarmu. Jeśli zwierzę przeżyje, ma szansę wrócić na wolność. Opieka nad oseskami była ogromnym wyzwaniem.

– Podanie za dużej kropli mleka, może się skończyć zachłystowym zapaleniem płuc i śmiercią zwierzęcia, dlatego trzeba to robić bardzo ostrożnie, dosłownie po pół kropli – mówiła nam kilka tygodni temu Marta Węgrzyn, walcząc o ich życie. – Gdyby borsukami zajmowała się mama, to wylizywałaby je, masując w ten sposób ich brzuszki. Skoro ona tego nie zrobi, to ja muszę wykonać ten masaż, bo one bez tego nie załatwią potrzeb fizjologicznych i to również skończyłoby się śmiercią.

Możecie pomóc w ratowaniu małego borsuka i innych podopiecznych fundacji. Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Avi" w Łubnianach utrzymuje się z datków darczyńców. Działalność ośrodka można wspomóc dokonując wpłaty.

Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Avi".
86 1090 2138 0000 0001 4699 9709
Z dopiskiem: Darowizna dla dzikich zwierząt.
Dla przelewów z zagranicy:
Swift: WBKPPLPP
IBAN: PL86109021380000000146999709
Z dopiskiem: Darowizna dla dzikich zwierząt.
Oddając im swój 1% podatku:
KRS: 0000507234
Cel szczegółowy: 24834

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska