Ludwig Neudorfer: Zostawiam tu wielu przyjaciół

Archiwum Konsulatu
Ludwig Neudorfer
Ludwig Neudorfer Archiwum Konsulatu
Rozmowa z kończącym czteroletnią kadencję konsulem Niemiec w Opolu.

Ma pan już przygotowane miejsce pracy i mieszkanie w Rydze?
- Mieliśmy z żoną dosłownie cztery dni na znalezienie lokum, ale udało się znaleźć niewielki domek. Nie w samym centrum, ale wystarczająco blisko ambasady.

- Jaką funkcję pan obejmie?
- Będę zajmował się - jako kanclerz ambasady - protokołem dyplomatycznym oraz administracją placówki. Czekam z ciekawością, kto zostanie ambasadorem, jako że na razie funkcja ta nie jest obsadzona. Znajdę się więc za kilka dni w nowej sytuacji i w nowym otoczeniu. Na Łotwie mówi się po łotewsku, a wielu obywateli tego kraju zna rosyjski oraz uczy się angielskiego i niemieckiego. Rosyjski, angielski i niemiecki znam. Myślę, że dam sobie radę.

- Jutro w sposób oficjalny na tradycyjnym letnim grillu w konsulacie będzie się pan żegnał z Opolanami. Jakie wspmnienia zabiera pan ze sobą ?
- Dobre wspomnienia i to zarówno te związane z życiem prywatnym, jak i z pełnioną tu przeze mnie funkcją dyplomatyczną. W życiu prywatnym spotykałem się w Opolu i w regionie z wielką otwartością, czego wyrazem były także bardzo dobre relacje z sąsiadami, mimo pewnej językowej bariery. Ale to była jedyna bariera. W wymiarze służbowym cenię sobie bardzo dobre relacje i współpracę zarówno z większością polską, jak i z mniejszością niemiecką. Czułem, że ludzie darzą mnie zaufaniem.

- Co było dla pana najważniejsze w relacjach z mniejszością niemiecką?
- Starałem się w pewnym sensie nią opiekować i dzielić się radami, naturalnie wtedy, gdy byłem o to proszony, nie jako ten, kto z urzędu wie lepiej. Zresztą ja też wiele się z tych spotkań z mniejszością uczyłem.

- Kilka inicjatyw stało się pana wizytówką i znakiem rozpoznawczym. Myślę o noworocznych koncertach czy kolejnych edycjach stołu gospodarczego.
- Koncerty i przedstawienia teatralne robiliśmy razem z marszałkiem województwa opolskiego w klimacie bardzo dobrej współpracy i zaufania. Dziewięć edycji stołu gospodarczego pomogło - jak sądzę - zyskać inwestorom z Niemiec potrzebną wiedzę z różnych dziedzin związanych z prowadzeniem biznesu w Polsce. Służyły temu wykłady wprowadzające na temat bieżących, czasem palących spraw. Stół był też dla inwestorów okazją do wymiany doświadczeń i formą przyciagania do regionu nowych firm i przedsiębiorców.

- Kto będzie pana następcą i jakie przesłaniu mu pan zostawi?
- To nie jest żadna tajemnica. Moim następcą będzie Peter Eck, który przyjedzie do Opola z Ambasady Niemiec w Mińsku. Z pewnością zostawię mu obszerne sprawozdanie, ale doświadczenie uczy, że każdy następca wypełnia je sobą, wybierając te kierunki działań poprzednika, które chce kontynuować.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska