Punktem zapalnym był incydent, który opisała nto w minioną sobotę. Kierownictwo pływalni wezwało na basen policję do jednego z klientów, który miał nieregulaminowe kąpielówki ze zbyt długimi nogawkami. Sprawy by nie było, gdyby pan Wiktor posłuchał ratowników i wyszedł od razu z wody. Ale niesforny klient nie zgodził się z obsługą, bo jego strój miał wszywkę z symbolem pływaka i napis, że nadają się one do kąpieli.
Incydent zaszedł tak daleko, że mężczyzna będzie jeszcze wzywany na komendę, a sprawa prawdopodobnie skończy się w sądzie.
Czytaj:**Do sądu za długie gacie. Absurd na basenie w Strzelcach Opolskich**
To wywołało oburzenie wielu mieszkańców, którzy w internecie zaczęli solidaryzować się z klientem pływalni. Jeden ze strzeleckich przedsiębiorców zaproponował nawet, że zapłaci mu za adwokata, żeby mógł bronić w sądzie swojego dobrego imienia.
- Sam zostałem nieładnie potraktowany przez obsługę za to, że miałem założone dłuższe kąpielówki - mówi biznesmen. - Od tego czasu przestałem chodzić na basen.
O incydencie na kąpielisku usłyszeli nie tylko mieszkańcy Opolszczyzny, ale cały kraj. Po publikacji w nto, tekst został opublikowany w portalu Onet.pl i Gazety Wyborczej. Sprawą zajęli się ponadto dziennikarze "Faktów TVN-u", a na Facebooku internauci komentowali, że chcą zmiany nieżyciowego regulaminu, który pozwala korzystać z basenu jedynie w krótkich i obcisłych kąpielówkach.
Zdaniem mieszkańców Strzelec Opolskich basen traci przez to klientów.
- Mój syn uciekał z lekcji WF-u, gdy były one prowadzone na pływalni - przyznaje pani Małgorzata, mama 15-latka. - Tłumaczył mi, że jest mu głupio paradować przy całej klasie w kąpielówkach, które zakrywają tyle co majtki. Gdyby regulamin pozwalał na nieco dłuższy strój, problemu by nie było.
Na krytej pływalni w Krapkowicach klienci nie mają takich dylematów. Wewnętrzne przepisy nie precyzują tam, jak mają wyglądać kąpielówki.
- Może trzeba zastanowić się nad złagodzeniem regulaminu? - zastanawia się Grzegorz Biernat, miejski radny.
Dyrektor Przemysław Zaleciński uważa jednak, że wszystko jest w porządku i nie ma potrzeby wprowadzania zmian. Jego zdaniem, jeżeli regulamin będzie złagodzony, to ludzie zaczną się kąpać w krótkich spodenkach, a na to zgody nigdy nie będzie.
- Z obiektu skorzystało dotychczas ponad 90 tys. klientów i zdecydowana większość z nich wyszła stąd zadowolona - tłumaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?