Zwłoki leżały w płytkiej wodzie rzeki Prudnik. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że denat to 56 letni Andrzej W. Mężczyzna kilka dni wcześniej przeprowadził się z Głuchołaz do Prudnika. Miał rozpocząć nową pracę i zamieszkać w mieszkaniu odziedziczonym po rodzicach. Andrzej W. Był wdowcem, jego córka mieszka za granicą.
-Zarządzona przez prokuraturę sekcja zwłok ma wyjaśnić przyczynę śmierci – informuje asp. Andrzej Spyrka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Prudniku. – Śledztwo jest prowadzone w kierunku artykułu 155 kodeksu karnego, który mówi o nieumyślnym spowodowaniu śmierci.
Policja nie ujawnia szczegółów swoich ustaleń, ale Andrzej W. prawdopodobnie spędzał poprzedni wieczór w towarzystwie innych osób.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?