Marioss Wawelno zagra w sobotę pierwszy mecz barażowy o ekstraklasę z Pogonią Szczecin

fot. Sebastian Stemplewski
Andrzej Sapa (z lewej) i Marek Tracz są najbardziej doświadczonymi zawodnikami spośród tych, którzy jutro wybiegną do gry w barwach Mariossa.
Andrzej Sapa (z lewej) i Marek Tracz są najbardziej doświadczonymi zawodnikami spośród tych, którzy jutro wybiegną do gry w barwach Mariossa. fot. Sebastian Stemplewski
Do meczu przystąpi w osłabionym składzie. - Wiele już lat jestem przy piłce halowej jak i tej trawiastej, ale tak wielkich kłopotów kadrowych, jakie ma teraz nasza drużyna, to sobie nie przypominam - mówi grający trener Mariossa Dariusz Lubczyński.

W pierwszym spotkaniu barażowym z Pogonią nie będzie mogło zagrać na pewno pięciu zawodników. Lubczyński pauzuje za kartki. To samo dotyczy Janusza Fabijaniaka i drugiego grającego trenera - Mateusza Miki. Kontuzjowany jest Tomasz Wróblewski, a Radosław Dembiński w sobotę grać będzie w barwach III-ligowego Skalnika Gracze na trawiastych boiskach.

- To jeszcze nie koniec nieszczęść - dodaje trener Lubczyński. - Krwiaka na nodze ma Tomasz Rabanda i jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania.

W tej sytuacji kibice w akcji zobaczą siedmiu zawodników, którzy w miarę regularnie występowali w ostatnim sezonie w I lidze: bramkarza Piotra Nolepę oraz zawodników z pola Andrzeja Sapę, Adama Berbelickiego, Kamila Haracza, Kornela Zylę, Marka Tracza i Damiana Kampę.

- Sytuacja jest bardzo trudna, co nie znaczy, że się poddajemy - mówi trener.
- Nie ma co ukrywać, że to rywale są faworytami - dodaje Marek Tracz. - Nic jednak nie jest całkowicie przesądzone. Będziemy się starali udowodnić, że zasługujemy na miejsce w ekstraklasie.
- Zebrałem trochę informacji o drużynie ze Szczecina - przyznaje trener Lubczyński.
- Zdecydowanie lepiej czuje się ona w grze z kontry. W jej składzie są doświadczeni, a przede wszystkim bardzo wybiegani zawodnicy. Przyjmiemy więc taktykę defensywną i sami poszukamy szans w kontratakach. Musimy grać bardzo konsekwentnie i rozsądnie gospodarować siłami.

W sezonie 2007/08 oba zespoły rywalizowały ze sobą w ekstraklasie. W Szczecinie Pogoń wygrała wówczas 7-4. Zespół z Pomorza górą był również w rewanżu. Po dramatycznym meczu wygrał w Komprachcicach 6-5. W tym właśnie sezonie Pogoń zajęła 7., a Marioss ostatnie - 13. miejsce w ekstraklasie i spadł z niej.

- Ważne, żeby w pierwszym meczu odnieść w miarę korzystny wynik - przekonuje trener Lubczyński. - W rewanżu w Szczecinie (w niedzielę 17. maja - dop. red.) będziemy już raczej w optymalnym składzie. Presja spoczywa na Pogoni i to może być nasz atut.

Pogoń w zakończonym sezonie ekstraklasy zajęła 9. miejsce. W 22 meczach zdobyła 18 punktów. Marioss był drugi w pierwszej grupie I ligi za Rekordem Bielsko-Biała. W 20 meczach zdobył 39 punktów. W drugiej parze barażowej TPH Polkowice rywalizować będzie z ekipą Grembachu Zgierz.

Marioss Wawelno - Pogoń Szczecin. Sobota, godz. 18.00, hala ul. Szkolna w Komprachcicach. Bilety 5 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska