Martwe zwierzęta znikną z dróg wojewódzkich

Artur  Janowski
Artur Janowski
Na poboczu drogi wjazdowej do Opola przez kilka tygodni leżała martwa locha z dwójką małych dzików i nikt nie chciał jej stamtąd zabrać.
Na poboczu drogi wjazdowej do Opola przez kilka tygodni leżała martwa locha z dwójką małych dzików i nikt nie chciał jej stamtąd zabrać. Archiwum
Zarząd Dróg Wojewódzkich ugiął się i będzie usuwał z poboczy padłe zwierzęta. Potem kosztami obciąży leśników.

Takie rozwiązanie wypracowano na specjalnym spotkaniu pod przewodnictwem wicewojewody Antoniego Jastrzembskiego.

W końcu ubiegłego roku pojawił się bowiem problem, kto ma z poboczy dróg wojewódzkich usuwać martwe dzikie zwierzęta oraz utylizować ich zwłoki.

Doszło do tego, że na poboczu drogi wjazdowej do Opola przez kilka tygodni leżała martwa locha z dwójką małych dzików i nikt nie chciał jej stamtąd zabrać.

- Z ostatniego wyroku sądu w tej sprawie wynika, że bez względu czy są te zwierzęta są żywe czy martwe, to pozostają własnością Skarbu Państwa i w jego imieniu podlegają leśnikom, którzy powinni się nimi zająć - przekonywali nas wówczas przedstawiciele ZDW.

Tymczasem leśnicy zbierać padłych zwierząt z poboczy nie chcieli, też powołując się na przepisy. Dlatego w spór wkroczył wojewoda.

- Postanowiono, że Zarząd Dróg Wojewódzkich w Opolu będzie jednak usuwał martwe zwierzęta z dróg wojewódzkich oraz przekazywał je do utylizacji - informuje Jacek Szopiński, rzecznik wojewody. - Kosztami utylizacji zostaną obciążane nadleśnictwa województwa opolskiego, a sprawy sporne w zakresie kosztów tych operacji będą rozstrzygane przez sądy.

Spór tak naprawdę toczy się o pieniądze. Rocznie ZDW płaci za usuwanie zwierząt kilkadziesiąt tysięcy i chce, aby te koszty ponosili leśnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska