McDonald's nie chce opolskich Delikatesów

Delikatesy - które przez kilkadziesiąt lat prowadziła spółdzielnia Społem - od wiosny 2015  roku stoją opuszczone. Miasto już trzykrotnie  wystawiało lokal przy ulicy Krakowskiej na przetarg, bo  liczyło, że znajdzie się ciekawy najemca, który ożywi centrum Opola.

Trzy postępowania zostały jednak unieważnione, a tylko do jednego zgłosił się przedsiębiorca. Oferta firmy, która chciała otworzyć sklep sprzedający wszystko za 5 złotych, została jednak odrzucona.

O to, co miasto zamierza zrobić z Delikatesami postanowił zapytać radny Piotr Mielec.  Okazuje się, że lokal oferowano ponad 170 restauratorom, w tym takim gigantom jak McDonald's, Burger King, KFC czy Starbucks. Na razie bez rezultatu.

Co więcej, nie powiodły się też rozmowy z firmami, które mogłyby przekształcić Delikatesy np. na małe biura, bo taka koncepcja również się pojawiła.

- Pomysłów było więcej, na przykład takich, aby ulokować tam biura dla organizacji pozarządowych lub punkt przyjęć dla interesantów - mówi nam jeden z urzędników.

Tymczasem zagospodarowanie lokalu nie jest takie proste. Wielu przedsiębiorców odstraszyły potężne piwnice, za które też trzeba płacić czynsz.

Do lokalu ciężko dojechać samochodem i brakuje odpowiedniego miejsca, aby swobodnie dowozić towar. M.in. z tego powodu na razie na Delikatesy nie zdecydowała się żadna duża sieć handlowa.

Poszukiwania chętnego utrudnia fakt, że ratusz z góry założył brak zgody na wynajęcie  pomieszczeń pod działalność  finansową, czy sprzedaż taniej odzieży. Tego warunku ratusz zamierza się trzymać, a w ocenie urzędników docelowo zamiast  Delikatesów powinien powstać lokal gastronomiczny.

Maciej Wujec, zastępca prezydenta przyznaje, że pojawił się chętny i trwają rozmowy w  sprawie wynajęcia Delikatesów. Na razie nikt nie wiadomo jednak, czy i kiedy dojdzie do ich sfinalizowania.