Miasto w budowie. Firmy budowlane mają co robić w Brzegu

Liczba nowych i wznoszonych właśnie domów jednorodzinnych, budynków mieszkalnych oraz kamienic, które są w tym momencie remontowane jest już trudna do zliczenia.

Obecnie trwają przygotowania do budowy nowych bloków przy ul. Bohaterów Monte Cassino, kończy się też budowa drugiego budynku przy ul. Planty (koło amfiteatru), nie tak dawno zostały oddane do użytku dwa budynki przy ul. Mossora i kolejne u zbiegu ul. Robotniczej i Wolności (na terenie dawnych „czerwonych koszar”), po latach przerwy wznowiono prace przy „plom­bie” na ul. Chrobrego (na wysokości przystanku autobusowego). A to tylko niektóre przykłady trwających lub kończących się inwestycji mieszkaniowych.

Wystarczy spojrzeć na zdjęcia satelitarne miasta na stronie Google i porównać wersję aktualną (która aktualna już też nie jest) z tą sprzed sześciu lat, by zobaczyć, jak Brzeg pod tym względem się rozwija.

Całkowicie nowe osiedla przy ul. Tęczowej, Lompy, Wiśniowej, nowe bloki przy Mycz­kowskiego, Błoniach, Piwowarskiej, Spacerowej i Toruńskiej - to znów tylko niektóre nowe budynki z ostatnich lat.

Po przestoju w pierwszych latach nowego stulecia, budownictwo wróciło do łask i dzięki temu mamy dziś do czynienia z sytuacją, kiedy chętni do kupienia mieszkań na rynku wtórnym mają duży wybór, a ceny nie są wygórowane.

Dotacje do zabytków też ożywiły rynek

Na taki efekt zapracowały w dużej mierze władze miasta - zarówno poprzednie, jak i obecne, które sprzedają komunalne działki. Dzięki temu właśnie powstały i powstają domy i bloki na zachodnich peryferiach miasta, koło szpitala czy na Piwowarskiej.
Samorząd przyłożył się do budowlanego boomu także w innych sposób: wracając po latach przerwy do programu dotacji do remontów zabytkowych kamienic. To też zmienia krajobraz, szczególnie w centrum, gdzie mieszkańcy na bieżąco mają okazję śledzić przebieg restauracji kamienic przy ul. Długiej czy Dzier­żonia.

- Te trzy kamienice przy ul. Dzierżonia są wyjątkowe, bo ich mury w dużej części pochodzą z okresu średniowiecza, a dokładniej z XIV i XV wieku - mówi Jerzy Skarbek, konserwator zabytków, który od lat nadzoruje remonty wielu zabytkowych budowli miejskich.

Prace polegają na wydobyciu pozostałości z gotyckiego wystroju lub odtworzeniu tego, co 600 lat temu pokrywało ściany. Najcenniejszym znaleziskiem są tu blendy - ślepe okna pokryte białymi, szarymi czy czerwonymi farbami motywami w taki sposób, by imitowały oszklenie.

W przyszłym tygodniu ze ścian od podwórka powinny zniknąć rusztowania i wówczas brzeżanie będą mieli czym się zachwycać.