Miedź Legnica pokonała Odrę Opolę aż 4-0

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Napastnika Odry Adriana Krysiana (z lewej) powstrzymuje obrońca Miedzi Daniel Tanżyna.
Napastnika Odry Adriana Krysiana (z lewej) powstrzymuje obrońca Miedzi Daniel Tanżyna. Oliwer Kubus
W nowym sezonie Miedź Legnica ma walczyć w czołówce I ligi, natomiast celem Odry Opole będzie utrzymanie w II lidze. Różnica klas była widoczna we wczorajszym meczu 1/32 Pucharu Polski.

Puchar Polski. Odra Opole - Miedź Legnica 0:4

Orange sport/x-news

- Dzisiaj Miedź pokazała fajną piłkę. Organizacją i konsekwencją gry znacznie nas przewyższała, choć przegraliśmy chyba za wysoko - komentował po spotkaniu napastnik Odry Opole Adrian Krysian.

Nasza drużyna, która w piątek zainauguruje II-ligowy sezon, wcześniej przeszła dwie rundy PP. Po rzutach karnych pokonała ROW Rybnik oraz po dogrywce ŁKS Łomża. Gdyby odprawiła także Miedź, to w kolejnej rundzie do Opola przyjechałby przedstawiciel ekstraklasy. Kibicom marzyła się Legia, ale te marzenia muszą odłożyć na znacznie późniejszy czas.

Pierwsze 10-15 minut należało do gości. Grając pressingiem szybko odbierali piłkę miejscowym, szukając z przodu aktywnego Piotra Kasperkiewicza. Jednak poza “wiatrem" niczego wielkiego nie potrafili zwojować. Najlepszą szansę w tym okresie mieli w 12. min, kiedy zbyt krótko wybitą piłkę w polu karnym przejął Jakub Grzegorzewski, jednak za długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany przez obrońcę.

Po kwadransie podopieczni Dariusza Żurawia coraz dłużej utrzymywali się przy piłce, potrafili wymienić w środku kilka podań, ale nie potrafili tego przekuć w groźne akcje.
Najciekawszy był ostatni kwadrans tej odsłony, w którym obie ekipy kilka razy zatrudniali bramkarzy. Najpierw gibkość Bartłomieja Danowskiego sprawdził Zbigniew Zakrzewski.

Pomocnik Miedzi doszedł do dośrodkowania Kasperkiewicza, głową uderzył w stronę okienka bramki, a miejscowy golkiper z niemałym trudem przeniósł piłkę na róg. Po chwili - i kolejnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego - piłka wylądowała w siatce Odry. Wcześniej jednak faulowany był Danowski i na tablicy wciąż widniał bezbramkowy remis.

Odra odpowiedziała okazjami Dawida Tomanka i Adriana Krysiana. Ten pierwszy przejął źle wybitą piłkę przez Andrzeja Bledzewskiego, jednak strzelił wprost w ręce bramkarza. Z kolei nasz napastnik świetnie wyszedł z prawej strony do prostopadłego podania z głębi pola, zagrał nad wychodzącym z bramki Bledzewskim, ale jego podanie nie znalazło adresata.

Kiedy wydawało się, że w I odsłonie nie padnie bramka, goście wykorzystali niefrasobliwość defensywy Odry. Przy biernej postawie obrońców z bliska i ostrego kąta strzelali Tomasz Midzierski, a następnie Szczepaniak. Za każdym razem piłkę odbijał Danowski. Był bezradny wobec dobitki do pustej bramki Zakrzewskiego.

Po zmianie stron gospodarze zaatakowali z animuszem. Kilka razy przedzierali się lewą lub prawą stroną, dogrywali piłkę w pole karne, jednak nie potrafili stworzyć bramkowych okazji. Goście atakowali rzadziej, ale ich akcje miały jakość.

W 59. min Piotr Madejski z prawej strony “zakręcił" rywalami, jego dośrodkowanie przejął Grzegorzewski, którego strzał głową obronił Danowski. 5 minut później znów Madejski “zaczarował" miejscową defensywę, zagrał przed bramkę, a po główce Grzegorzewskiego piłka trafiła w poprzeczkę.

W 76. min Madejski uderzył z dystansu, na posterunku był nasz bramkarz. Minutę później nie miał szans po strzale Grzegorzewskiego, który z 17 metrów trafił w samo okienko. Miejscowych dobili jeszcze pięknymi golami z dystansu Mariusz Zasada i Szczepaniak.

Odra Opole - Miedź Legnica 0-4 (0-1)

0-1 Zakrzewski - 41., 0-2 Grzegorzewski - 77., 0-3 Zasada - 86., 0-4 Szczepaniak - 90.
Odra: Danowski - Kowalczyk, Drąg, Michniewicz, Krawiec (78. Łoziński) - Cieluch (57. Wolny), Deja, Copik (61. Setla), Glanowski, Tomanek - Krysian. Trener Dariusz Żuraw.
Miedź: Bledzewski - Wołczek (51. Bartczak), Midzierski, Tanżyna, Zasada - Madejski, Szczepaniak, Kasperkiewicz, Łuszkiewicz (83. Garuch), Zakrzewski (57. Bartoszewicz) - Grzegorzewski. Trener Rafał Ulatowski.

Sędziował Daniel Kruczyński (Żywiec). Żółte kartki: Kasperkiewicz, Bartoszewicz. Widzów 2500.

opinie

Dariusz Żuraw, trener Odry Opole:
- Miedź była zespołem lepszym, a taki mecz to dla nas lekcja pokory. Jednak z każdego spotkania, także przegranego, trzeba wyciągnąć coś dobrego. Zobaczyliśmy ile jeszcze pracy przed nami, szczególnie w grze defensywnej.

Bartłomiej Danowski, bramkarz Odry Opole:
- Nie mnie oceniać, czy mogłem coś poradzić przy straconych bramkach, oceni to sztab szkoleniowy. Najbardziej szkoda pierwszego straconego gola, bo i ja i obrońcy mogliśmy się lepiej zachować. Miedź postawiła nam bardzo trudne warunki. Rywale grali piłką, byli bardzo konsekwentni w obronie i wykorzystywali wszystkie nasze błędy. Nasza pucharowa przygoda się skończyła i teraz koncentrujemy się na tym, co w tym sezonie najważniejsze, czyli walce o utrzymanie się w II lidze.

Adrian Krysian, napastnik Odry Opole:
- Dzisiaj Miedź pokazała fajną piłkę. Organizacją i konsekwencją gry znacznie nas przewyższała. Musimy dążyć do takiej gry, jaką zaprezentowali rywale. Oni będą walczyć o czołówkę I ligi, my teraz musimy się skupić na walce w IIlidze. Naszym celem jest utrzymanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska