Między nami abstynentami

Ustalenia w tej sprawie podjęto podczas I Wojewódzkiej Konferencji Stowarzyszeń i Klubów Abstynenckich, jaka odbyła w weekend w Turawie.
- Jeszcze przed rokiem w niemal każdym zakładzie karnym na Opolszczyźnie działała grupa AA, którą prowadzili wolontariusze nie będący więźniami. Ale potem, z przyczyn od nas zupełnie niezależnych, przestali przychodzić na te mityngi - powiedziała "NTO" przed konferencją major Teresa Różycka-Bogacz, specjalista do spraw penitencjarnych w Okręgowym Inspektoracie Służby Więziennej w Opolu. - Liczymy, że ruch AA z zewnątrz więziennych murów znów przejmie pracę terapeutyczną z osadzonymi alkoholikami.

Dlaczego służby więzienne chcą szukać pomocy wśród "cywili"?
- Ponieważ ci ludzie - najczęściej rekrutujący się z trzeźwiejących alkoholików - najlepiej potrafią zrozumieć cierpiących na alkoholizm więźniów - stwierdziła major Bogacz. - Nie znaczy to, że wychowawcy i więzienni psychologowie nie potrafią poradzić sobie z tym problemem. Oni oczywiście są przeszkoleni pod kątem profilaktyki antyalkoholowej, myślę jednak, iż wielu brakuje osobistego doświadczenia w zmaganiu się z tą chorobą. Poza tym przy obecnym przepełnieniu zakładów karnych naszym pracownikom trudno jest samym realizować zadania w tej dziedzinie - dodała.
Według major Bogacz spora grupa wolontariuszy wykazywała się w pracy z osadzonymi wielkim oddaniem i zaangażowaniem.

- Nie widzimy przeszkód, by nie mogło tak być z powrotem - oświadczył po spotkaniu z przedstawicielami opolskich zakładów karnych Mirosław Jabłoński ze Stowarzyszenia Żyjących w Trzeźwości A Kwadrat w Opolu. - W mojej grupie, jak i Stowarzyszeniu Abstynent z Kędzierzyna-Koźla, mamy chętnych do pracy społecznej w więzieniach. Na konferencji powymienialiśmy się adresami i telefonami z pracownikami zakładów penitencjarnych. Kilku z nich wyraziło akces do naszych stowarzyszeń.
Uczestnicy konferencji dokonali oceny prac legislacyjnych nad nowelizacją ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi przygotowywaną przez 33 posłów, wywodzących się głównie z Platformy Obywatelskiej.

- Jesteśmy zaniepokojeni zmianami, jakie zamierzają wprowadzić do ustawy ci parlamentarzyści. Przegłosowanie ich przez Sejm RP może doprowadzić chociażby do całkowitej likwidacji budowanego z mozołem przez lata ruchu abstynenckiego - zauważył Adam Grunwald, członek Stowarzyszenia A Kwadrat, pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu. - Napisaliśmy w tej sprawie list otwarty do posłów i senatorów ziemi opolskiej, w którym prosimy ich o przeciwstawienie się majstrowaniu przy obecnej ustawie.