Mieszkańcom Kraskowa nie podoba się remont drogi we wsi

Redakcja
Zamiast kompletnego remontu jezdni ze specjalnym odwodnieniem, powiat zafundował nam fuszerkę - skarżą się mieszkańcy wsi.

Właśnie trwa remont drogi powiatowej biegnącej pomiędzy Kraskowem aż do wylotu na jezdnię krajową na Opole.

To jedna z największych inwestycji drogowych starostwa, na którą zresztą samorząd dostał wsparcie z rządowego programu przebudowy dróg lokalnych. Remont blisko 12 kilometrów kosztuje około 4 mln zł.

- Niestety, w przypadku naszej wsi władze zafundowały nam fuszerkę - uważa Dariusz Hadryś, sołtys Kraskowa. Wspólnie z kilkoma mieszkańcami oprowadza nas po remontowanej drodze. Jezdnia jest już wyasfaltowana, niebawem będzie utwardzane pobocze.

- W żadnym miejscu tej jezdni nie ma wykonanego systemu kanalizacji burzowej - dodaje Józef Hanisz, właściciel domu w Kraskowie. - W efekcie już teraz woda z drogi zalewa nam posesję. Są takie domy, gdzie deszczówka stoi w piwnicach. Wcześniej tego nigdy nie było. Podczas remontu podnieśli poziom drogi, ale zapomnieli o odwodnieniu.

Mieszkańcy wsi kilkakrotnie interweniowali już w zarządzie dróg i starostwie. Na miejscu był nawet starosta Piotr Pośpiech, który zgodził się z kraskowiczanami, iż niezbędne jest odwodnienie drogi.

Drat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska