Spółka zalega z opłatami za korzystanie z torów, za dostawy energii, użytkowanie budynków. Nie oddała dotąd około stu milionów złotych za bilety, które sprzedała na przejazdy pociągami spółki Intercity. Wszyscy dłużnicy wyciągnęli ręce po pieniądze. W efekcie komornik zajął konta PKP PR.
Problemy finansowe PKP PR to także problemy naszego województwa. Urząd marszałkowski jest bowiem współwłaścicielem spółki. To oznacza, że uczestniczy w podziale jej zysków (tych nikt się teraz nie spodziewa) i prawdopodobnych strat.
Kiedy pod koniec ubiegłego roku samorządy przejmowały PKP PR, miały dostać spółkę oddłużoną.
- I tak było - mówi Andrzej Kasiura. - Ale jednocześnie zabrano spółce najbardziej dochodowe pociągi pospieszne i przekazano je do PKP Intercity. To zmniejszyło dochód o około 200 milionów złotych. Teraz tych pieniędzy brakuje - mówi Kasiura.
Opolszczyzna ma 2,7 procent udziału w PKP PR. Gdyby samorządy musiały spłacić długi kolejowe, my zapłacimy ponad 8 mln zł. - Samorządy na to się nie zgodzą - mówi Kasiura.
Większe regiony musiałyby wówczas wyłożyć ponad 20 mln zł.
- Będziemy rozmawiać z rządem, aby te zaległości w części zrefundował, a w części rozłożył na długie lata. Pewne jest jedno: nikt nie zgodzi się na likwidację połączeń osobowych - dodaje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?