Młodzi poznawali Kłodzko i Europę

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Jedna z grup podczas konferencji BJDM zajmowała się problemem uchodźców w Europie. Młodzież MN wiele się dowiedziała, czerpiąc z niemieckich doświadczeń w relacjach z przybyszami.
Jedna z grup podczas konferencji BJDM zajmowała się problemem uchodźców w Europie. Młodzież MN wiele się dowiedziała, czerpiąc z niemieckich doświadczeń w relacjach z przybyszami. BJDM
Od piątku do niedzieli ponad 50 osób uczestniczyło w XVI Konferencji Młodzieżowej BJDM „Europa w rękach młodych”. Młodzi Niemcy dyskutowali m.in. o stereotypach i o roli uchodźców na kontynencie.

Uczestnicy przyjechali ze Śląska Opolskiego i z województwa śląskiego oraz z Dolnego Śląska.

- W piątek wieczorem zaczęliśmy od oficjalnego otwarcia, przedstawienia programu oraz osób prowadzących warsztaty - mówi Katrin Koschny, przewodnicząca zarządu Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej. - Po krótkiej integracji (większość z nas już się znała z innych projektów BJDM, ale było też kilka osób zupełnie nowych) na uczestników czekała niespodzianka - nocne dwujęzyczne zwiedzanie Kłodzka.

Drugiego dnia uczestnicy sympozjum zostali podzieleni na trzy grupy, a każda z nich zajmowała się inną tematyką. Warsztat „Europa pędzlem” zgromadził 12 artystów, którzy pracując w parach namalowali - pod kierunkiem malarki z Warszawy - sześć obrazów na płytach gipsowych, czyli sześć metaforycznych spojrzeń na Europę.

Kolejna z grup uczestniczyła - po niemiecku - w warsztacie pod tytułem „Uchodźca”. - Prowadziła go Niemka, która na co dzień pracuje z uchodźcami, a jego gościem i uczestnikiem dyskusji był Andrew Moussa, przybysz z Egiptu - dodaje Katrin Koschny. - Opowiedział o tym, co wydarzyło się w jego życiu od 2014 roku, kiedy wraz z bratem przybył do Niemiec, a później dostał się na praktykę do niemieckiej telewizji ZDF. Uczestnicy tego spotkania mocno je przeżyli, a z perspektywy życia w Polsce - bez uchodźców - dowiedzieli się wiele nowego.

Ostatnia grupa zajęła się tematem „Europa wielu pespektyw”. Uczestnicy mówili w niej m.in. o barierach hamujących wzajemne poznanie i zrozumienie życia młodych ludzi w różnych krajach, a także o dyskryminacji osób, które przynależą do różnych mniejszości.

- To dla nas, Niemców żyjących w Polsce, nie był temat wyłącznie teoretyczny - podkreśla Katrin Koschny. - Od czasu do czasu spotykamy się z niechęcią lub wręcz pogardą. Przede wszystkim ze względu na przeszłość związaną z II wojną światową. A przecież nie mamy z ówczesnymi zbrodniami i w ogóle z tamtą historią nic wspólnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska