Spadek frekwencji zdarzył się w zoo po raz pierwszy od kilku lat. Powodem może być kiepska pogoda - co przełożyło się także na słabsze wyniki w innych ogrodach zoologicznych w Polsce.
Z drugiej strony nie bez znaczenia jest także fakt, że w 2013 roku zoo nie sprowadziło zbyt wielu nowych zwierząt, nie przygotowano żadnych dodatkowych wybiegów, przyciągających widzów.
Na dodatek ogród przez cały sezon ogród musiał sobie radzić bez pawilonu dla płazów i gadów, który spłonął w grudniu 2012 roku i do tej pory nie został odbudowany.
- Mamy spadek frekwencji, ale on nie jest duży, bo w 2012 roku odwiedziło nas 256 tysięcy osób, a w 2013 ponad 247 tys. - wylicza Lesław Sobieraj, dyrektor zoo. - W 2011 roku pojawiło się u nas 246 tysięcy zwiedzających, a to pokazuje, że trzymamy stale wysoki poziom. W ubiegłym roku nie pomogła nam pogoda, ale na szczęście był rekordowy sierpień i to on pozwolił nam sporo nadrobić.
Dyrektor Sobieraj ma nadzieję, że w tym roku atrakcją, która przyciągnie zwiedzających, będzie wybieg flamingów, które po raz ostatni oglądaliśmy w Opolu przed powodzią w 1997 roku.
- Na pewno sporym udogodnieniem będzie przebudowane wejście do zoo, chcielibyśmy także odbudować dawny pawilon płazów, choć w innej formule - zapowiada Sobieraj.
Dyrektor nie ukrywa jednak, że jeśli w Opolu marzy się o tym, aby nasze zoo przyciągało nie tylko opolan, ale i większą liczbę turystów, to wydatki na nowe wybiegi i zwierzęta musiałyby być większe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?