Choć woda przy brzegu była zamarznięta, oni do wody wchodzili jakby miała co najmniej 20 stopni. I od tego cieszyli się kąpielą jak dzieci.
- Oczywiście pierwsze wejście w sezonie powinno być na krótko i powoli bo organizm na powrót musi się przyzwyczaić do niskiej temperatury - mówi Yarosłav Grynchyshyn, który od 10 lat uprawie zimowe kąpiel i nie choruje.
Morsy z opola przyznają, że na mrozy czekali z utęsknieniem. - bo wreszcie można się wykapać, a potem poleżeć w śniegu - śmieje się Marcin Wieloch z Opola. - Na początku zimno, ale jak już się wejdzie do wody to bardzo przyjemne - dodaje.
Morsy podkreślają, że najprzyjemniej kąpie się w przeręblu. Na taką przyjemność trzeba będzie jednak jeszcze trochę poczekać. Morsy będą się spotykać na Silesii co niedzielę 12.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?