Powodem zamieszania stała się rura wodociągowa, przebiegająca w rejonie drogi krajowej nr 41 w Nysie. Rura pękła w niedzielę po godz. 18, a wylewająca się z niej woda utworzyła na skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego z Głuchołaską lodowisko. Istniało ryzyko, że na śliskiej nawierzchni dojdzie do wypadku, dlatego na miejsce wezwano strażaków, którzy zabezpieczyli teren.
Zobacz: Na krajówce lód, a drogowcy: to nie nasza sprawa
- Poprosiliśmy zarządcę drogi, czyli Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, aby wysłała na miejsce piaskarkę - mówi mł. kpt. Jan Wyciślik ze Stanowiska Kierowania Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Opolu. - Kierowniczka rejonu odmówiła, tłumacząc, że to nie jej sprawa, bo skoro rura należy do wodociągów, to one powinny rozwiązać problem - relacjonuje.
Mijały kolejne minuty, a strażacy - zamiast być w gotowości do ratowania życia i zdrowia - pilnowali lodowiska na środku drogi. O interwencję poprosili nawet Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Opolu, a zabezpieczenie rejonu w końcu przejęli policjanci. Ostatecznie dopiero około godz. 22 na miejsce dotarła solarka z GDDKiA i zabezpieczyła teren przy użyciu solanki.
GDDKiA uważa, że ich pracownica działała jak należy. - Byłoby lepiej, gdyby strażacy, zamiast wydawać rozkazy naszym pracownikom, skontaktowali się od razu ze spółką komunalną, która odpowiada za utrzymanie dróg i chodników w mieście, bo ona miała piasek w pobliżu miejsca zdarzenia - mówi Michał Wandrasz z opolskiego oddziału GDDKiA. - My piasku nie używamy od 10 lat, a dysponujemy jedynie niewielkimi ilościami mieszanki soli z piaskiem do posypywania chodników. Dowiezienie jej z magazynu zajęłoby więcej czasu, dlatego nasza pracownica, skierowała strażaków do spółki komunalnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?