Przetarg urząd miasta ogłosił na początku roku, ale po unieważnieniu jego wyniku przez Krajową Izbę Odwoławczą w maju wydawało się, że szybko poznamy nowego zwycięzcę rywalizacji.
Tymczasem do tej pory - choć mamy już połowę lipca - nadal nie znamy decyzji urzędu miasta. Firmy zostały wezwane do ponownego uzupełnienia dokumentów. Tym razem z powodu podatku VAT.
- Od 1 lipca zmieniły się przepisy dotyczące tego podatku i to może mieć wpływ na oferty, jakie złożyli potencjalni wykonawcy - wyjaśnia Jarosław Wasik, dyrektor MPP. - Nie ma w tym niczyjej winy. To naprawdę jest bardzo trudne i skomplikowane postępowanie, a jedna oferta to, bagatela, około 600 stron do sprawdzenia! Nie było i pewnie długo już nie będzie tak skomplikowanego postępowania w Opolu. Myślę, że na przełomie lipca i sierpnia uda nam się wskazać nowego zwycięzcę.
Tyle że to wcale nie oznacza rozpoczęcia budowy ekspozycji muzeum, na które czekamy od wielu lat.
- Zgodnie z prawem wykonawcy mogą się ponownie odwołać, obecnie w grze pozostają wciąż trzy firmy - mówi Jarosław Wasik.
Przypomnijmy, że podstawą ekspozycji będzie muzyczna ściana, gdzie obrazy zostaną wyświetlone na giętej tafli ze szkła, pokrytej specjalistycznymi foliami: dotykową i projekcyjną. Zwiedzanie MPP bez słuchawek nie będzie możliwe, ale cały system jest zaprojektowany tak, by kilka osób mogło odtwarzać ten sam materiał.
W Opolu nie ma tego typu wystawy, a pierwotnie planowano, że będzie gotowa jesienią. Obecnie ten termin nie jest już realny.
Wykonawca ma mieć bowiem pół roku na uruchomienie wystawy, a to oznacza, że do muzeum wejdziemy w przyszłym roku.
Nikt nie podaje obecnie jednak żadnych konkretnych terminów, bo nadal nie wiadomo, jak długo potrwa obecny przetarg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?