Co do tego, że rondo w tym miejscu musi powstać, nikt nie ma wątpliwości. Teraz tylko trzeba zastanowić się, kto weźmie na siebie ciężar tego przedsięwzięcia - twierdzi starosta nyski Adam Fujarczuk, który kilka dni temu w sprawie przebudowy skrzyżowania rozmawiał z opolskim oddziałem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Zobacz: Otwarto schetynówkę łączącą Szklary z Cieszanowicami
Stanęło na tym, że inwestycję współfinansować będą powiat, gmina i GDDKiA. Tak postanowiono, gdyż w tym newralgicznym miejscu krzyżują się trzy drogi - niewielki odcinek powiatowej, gminna i krajowa nr 46.
- GDDKiA zadeklarowała już swój udział, ale o tym, kto ile da pieniędzy, zadecydujemy ostatecznie dopiero po przetargu - wyjaśnia starosta.
Powiat ze swojej strony opracował juz kosztorys inwestycyjny, na który wydał około 200 tys. zł. Wynika zeń, że budowa nowego ronda kosztować może nawet do 4,5 mln zł. Inwestycja ma ruszyć wiosną przyszłego roku, i zdaniem fachowców potrwa około pięciu miesięcy.
Zobacz: Powstaje plan remontu drogi łączącej Kędzierzyn-Koźle z Ujazdem
- Im wcześniej, tym lepiej - kwituje Fujarczuk. Podobnego zdania są piesi jak i kierowcy. Ich zdaniem skrzyżowanie przy moście Kościuszki jest niebezpieczne i trudne do przejechania. Rondo poprawi jego przepustowość i bezpieczeństwo pieszych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?