Nauczyciel musi być twórczy. Dziś Dzień Nauczyciela

Nie wystarczy wiedza merytoryczna. Trzeba wiele serca i empatii, by w tej pracy podejmować także ważne wyzwania społeczne - mówił o nauczycielach prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, podczas uroczystości z okazji Dnia Edukacji Narodowej, które odbyły się w ubiegłym tygodniu w Studenckim Centrum Kultury. Nagradzając blisko 70 najbardziej zasłużonych nauczycieli i pracowników miejskich placówek oświatowych, prezydent podkreślał, że dla władz miasta “oświata nie jest kosztem, lecz inwestycją”.

Cała uroczystość odbywała się pod hasłem “Twórczy nauczyciel - twórczy uczeń”.

- Twórczy nauczyciel, nauczyciel, który stale się rozwija i jest spełniony, ma ogromną moc inspirującą uczniów - mówiła dr Agnieszka Włoch z Uniwersytetu Opolskiego. - Jest świadomy procesów wychowania do twórczości, potrafi rozpoznać glebę i zasiać w niej ziarno.

Uroczystości towarzyszyła wystawa, prezentująca działalność artystyczną opolskich nauczycieli. Można na niej było zobaczyć malarstwo sztalugowe, piękne fotografie przyrodnicze, rękodzieła szydełkowe, origami oraz niezwykłe prace wykonane techniką quillingu.

Aldona Pydych, dyrektor Przedszkola Publicznego nr 44 “Promyk” w Opolu jest nauczycielką z 32-letnim stażem.

- Kocham swoją pracę, kocham dzieci. Zawsze się zastanawiałam, co mogę więcej dla nich zrobić i przyszło mi do głowy, że mogę dla nich pisać - mówi. Pisaniem wierszy zajmuje się od kilku lat. Najczęściej są to utwory, które dotyczą życia przedszkolnego, tego, co dziecku jest najbliższe. M.in. napisała wierszyk “Mózg”, żeby wyjaśnić dzieciom jego funkcje. Przede wszystkim przemawia przez nią dydaktyk, więc pisze też o zachowaniu, by pokazać dzieciom, co należy a czego nie. Nie zapomina też o rzeczach trudnych, np. napisała wiersz o śmierci.

Halina Sadowska, nauczycielka w Przedszkolu Publicznym nr 55 w Opolu w wolnej chwili zajmuje się quillingiem. To technika z rodzaju papieroplastyki (zwana też papierowym filigranem), służąca do tworzenia ozdób z wąskich pasków papieru zwiniętych w kształt sprężyny spiralnej i odpowiednio uformowanych przez zagniecenie zewnętrznych warstw papieru.

- Tak mnie to zafascynowało, że stało się prawdziwą pasją. To także wspaniały lek na stres - mówi. Skomplikowane tematy - np. pokoik ze stolikiem i krzesłami, fortepian czy altana - zabierają dwa tygodnie. Pani Halina robi też ozdoby choinkowe i gadżety wielkanocne, dekoracyjne kartki. Wiele z nich rozchodzi się po znajomych.

Ludmiła Małgorzata Sobolewska jest nauczycielką edukacji wczesnoszkolnej oraz plastyki w PSP nr 1 w Opolu. Poza tym działa w Nauczycielskim Klubie Literackim i jest członkiem zarządu Związku Polskich Artystów Plastyków “Polska Sztuka Użytkowa”. Uprawia malarstwo sztalugowe i pisze. Zaczęła od malowania, brała udział w warsztatach nauczycieli, kształciła się w tym kierunku. Ale kiedy na plenerze nauczycieli-malarzy spotkała się także z piszącymi kolegami, bardzo ją to zainspirowała i spróbowała również tej formy ekspresji.

- To uzupełnia moją potrzebę samorealizacji - mówi. Uzyskanie nagrody prezesa ZNP za cykl wierszy utwierdziło ją w przekonaniu, że powinna trzymać się tej drogi. W obu dziedzinach podejmuje tematy dla dorosłych, ale inspiracją często bywa otaczająca ją rzeczywistość, także szkolna. To jednak przede wszystkim w poezji, bo w malarstwie obecnie dąży ku abstrakcji. Fascynuje ją operowanie kolorem i nieograniczona niczym płaszczyzna.