Do nadużyć w trakcie organizacji podróży służbowych miało dochodzić od czerwca 2012 do czerwca 2017 roku. Prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa powiadomił rektor Politechniki Opolskiej, który wcześniej zlecił przeprowadzenie audytu wewnętrznego na uczelni.
- Z zawiadomienia wynikało, że podróże naukowców - związane z udziałem w konferencjach i sympozjach m.in. w Stanach Zjednoczonych - miały element turystyczny oraz, że naukowcom towarzyszyły w tych wyjazdach osoby trzecie. Zastrzeżenia dotyczyły też organizacji połączeń, które zdaniem zawiadamiającego nie były optymalne, a przez to ich cena była wyższa - wyjaśnia prokurator Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Prokuratura zbadała sprawę i uznała, że nie doszło do złamania prawa. - Okoliczności tych wyjazdów nie były w żaden sposób zatajane przez osoby, który brały w nich udział. Były przygotowywane plany, w którym uczestnicy wykazywali m.in. plan lotów i takie plany zostały zaakceptowane przez władze uczelni oraz przez podmiot zewnętrzny, który współfinansował te wyjazdy.
Nie potwierdziły się również zarzuty dotyczące tego, że udział osób trzecich w tych wyjazdach naraził uczelnię na dodatkowe koszty. - Te osoby faktycznie były na tych wyjazdach, ale płaciły za siebie, dlatego nie było mowy o wyłudzeniu - wyjaśnia prok. Bar.
- Pod koniec ubiegłego roku prokuratura umorzyła dochodzenie, ale władze uczelni odwołały się od tej decyzji - mówi Aneta Rempalska z Sądu Okręgowego w Opolu. - W tym tygodniu Sąd Rejonowy w Opolu utrzymał w mocy postanowienie prokuratury o umorzeniu i ta decyzja jest prawomocna.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
