Kierowca zorientował się, że został uwieczniony na policyjnej fotografii. Nie spodobało mu się to tym bardziej, że przekroczył dopuszczoną w tym miejscu i o tej porze prędkość aż o 40 km/h.
Postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zatrzymał się, wysiadł z auta, chwycił kamień i przystąpił do niszczenia dowodu wykroczenia. Rozbił szybkę i obudowę fotoradaru i myśląc, że policjanci go już nie namierzą - odjechał.
Tymczasem cała demolka na nic się zdała, bo urządzenie rejestrujące nie ucierpiało i fotka była całkiem udana.
Dalej poszło gładko. Mundurowi szybko namierzyli delikwenta. Wlepili mu 400 złotych mandatu za przekroczenie prędkości, do tego dołożyli 8 punktów karnych.
Ale to nie koniec nieszczęść. Teraz krewkiemu kierowcy gorozi do 5 lat więzienia za zniszczenie mienia - straty wyniosły 300 złotych.
To z pewnością najdroższe zdjęcie, na którym - mimo woli - został uwieczniony 32-latek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?