Kiedy odkryto piwnice na głubczyckim rynku, urzędnicy obiecywali, że wyremontują je i zrobią z nich atrakcję turystyczną. Minęły dwa lata i nic się nie dzieje - mówi pani Anna, która w poniedziałek zadzwoniła do nto.
Chodzi o piwnice odkryte przy ul. Ratuszowej wiosną 2007 roku. Wybudowano je w XV wieku w stylu gotyckim. Nad nimi wznosiła się murowana dwupiętrowa kamienica z poddaszem.
W 1867 roku budynek kupił Josef Adler, znany na Śląsku winiarz, który handlował przede wszystkim węgierskim tokajem. To właśnie Josefowi Adlerowi zawdzięczamy teraźniejszy wygląd piwnic. Wybudował ławy do składowania beczek z winem, które zachowały się do dziś oraz zrobił wentylację pomieszczenia. Oprócz tego przebudował kamienice w stylu neoklasycznym. Natomiast na parterze urządził winiarnię. Kamienica, pod, którą znajdowały się piwnice została uszkodzona podczas II wojny światowej, a po jej zakończeniu rozgruzowano ją.
Kiedy robotnicy budujący ratusz odkryli przypadkowo podziemia, ówczesne władze zapowiedziały, że wyremontują je i wystawią na przetarg. Ówczesny burmistrz, a dzisiejszy poseł PO Adam Krupa, mówił, że w piwnicach można otworzyć lokal gastronomiczny. Jednak tak się nie stanie.
- Nie ma pieniędzy na tego typu inwestycje - mówi Mariusz Mróz, wiceburmistrz Głubczyc. - Remont piwnic pochłonie grube miliony. To niewykonalne.
Dziś wejście do podziemi jest zasypane. Natomiast ulica Ratuszowa została wyłączona z ruchu ciężkich samochodów. Jest obawa, że pod ich ciężarem mogłaby się zarwać. Odkryta piwnica nie jest zresztą jedyną w tej okolicy. Teren przebadano georadarem i okazało się, że podziemi jest więcej. To pozostałości po kamienicach, które stały tu przed wojną.
- Temat piwnicy na pewno powróci podczas sprzedaży działki, która jest obok niej - mówi Mariusz Mróz. - Według planu zagospodarowania na terenie tym może stanąć budynek usługowo-mieszkalny. Przed jego budową trzeba będzie wzmocnić podziemia. Ale o knajpce w tym miejscu należy zapomnieć - kończy Mariusz Mróz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?