Nie ma pieniędzy na remont starych piwnic w Głubczycach

fot. Sławomir Draguła
Dr Andrzej Legendziewicz (z prawej), pracownik naukowy Politechniki Wrocławskiej, jest autorem badań architektonicznych starych piwnic. Sporządził też wnioski konserwatorskie.
Dr Andrzej Legendziewicz (z prawej), pracownik naukowy Politechniki Wrocławskiej, jest autorem badań architektonicznych starych piwnic. Sporządził też wnioski konserwatorskie. fot. Sławomir Draguła
Stare piwnice odkryte przy budowie ratusza prędzej się zawalą, niż władze je wyremontują, tak jak zapowiadały.

Kiedy odkryto piwnice na głubczyckim rynku, urzędnicy obiecywali, że wyremontują je i zrobią z nich atrakcję turystyczną. Minęły dwa lata i nic się nie dzieje - mówi pani Anna, która w poniedziałek zadzwoniła do nto.

Chodzi o piwnice odkryte przy ul. Ratuszowej wiosną 2007 roku. Wybudowano je w XV wieku w stylu gotyckim. Nad nimi wznosiła się murowana dwupiętrowa kamienica z poddaszem.

W 1867 roku budynek kupił Josef Adler, znany na Śląsku winiarz, który handlował przede wszystkim węgierskim tokajem. To właśnie Josefowi Adlerowi zawdzięczamy teraźniejszy wygląd piwnic. Wybudował ławy do składowania beczek z winem, które zachowały się do dziś oraz zrobił wentylację pomieszczenia. Oprócz tego przebudował kamienice w stylu neoklasycznym. Natomiast na parterze urządził winiarnię. Kamienica, pod, którą znajdowały się piwnice została uszkodzona podczas II wojny światowej, a po jej zakończeniu rozgruzowano ją.

Kiedy robotnicy budujący ratusz odkryli przypadkowo podziemia, ówczesne władze zapowiedziały, że wyremontują je i wystawią na przetarg. Ówczesny burmistrz, a dzisiejszy poseł PO Adam Krupa, mówił, że w piwnicach można otworzyć lokal gastronomiczny. Jednak tak się nie stanie.
- Nie ma pieniędzy na tego typu inwestycje - mówi Mariusz Mróz, wiceburmistrz Głubczyc. - Remont piwnic pochłonie grube miliony. To niewykonalne.

Dziś wejście do podziemi jest zasypane. Natomiast ulica Ratuszowa została wyłączona z ruchu ciężkich samochodów. Jest obawa, że pod ich ciężarem mogłaby się zarwać. Odkryta piwnica nie jest zresztą jedyną w tej okolicy. Teren przebadano georadarem i okazało się, że podziemi jest więcej. To pozostałości po kamienicach, które stały tu przed wojną.

- Temat piwnicy na pewno powróci podczas sprzedaży działki, która jest obok niej - mówi Mariusz Mróz. - Według planu zagospodarowania na terenie tym może stanąć budynek usługowo-mieszkalny. Przed jego budową trzeba będzie wzmocnić podziemia. Ale o knajpce w tym miejscu należy zapomnieć - kończy Mariusz Mróz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska