Nie wszyscy dostaną pieniądze na kulturę z województwa

Marek Świercz
Zarząd województwa poprawia zasady wspierania imprez promujących Opolszczyznę.

Zarząd województwa poprawia zasady wspierania imprez promujących Opolszczyznę.

Krzysztof Dzienniak, organizator festiwalu karaoke w Opolu, wystąpił do urzędu marszałkowskiego o 40 tys. zł na wypromowanie imprezy - i regionu - w 12 miastach, gdzie odbyły się eliminacje.

Odmówiono mu, bo festiwal odbył się przed rozstrzygnięciem konkursu ofert. Tyle tylko, że konkurs miał być rozstrzygnięty w kwietniu, czyli na długo przed imprezą karaoke. Problem w tym, że zarząd województwa tamten konkurs unieważnił. A Dzienniak nie mógł swojej imprezy przełożyć, bo karaoke miało towarzyszyć festiwalowi polskiej piosenki.

- Jestem zniesmaczony tą sytuacją - komentuje.

Pieniędzy z powtórzonego konkursu nie dostanie też Wojciech Lasek, który szykuje 18. edycję Międzynarodowego Festiwalu Perkusyjnego. Odrzucono jego wniosek o 40 tys. zł, bo w innym konkursie dostał już dotację - 8 tys. zł.

Marszałek Józef Sebesta od nto dowiedział się o kłopotach z konkursem. Powtórzono go według nowego regulaminu, żeby móc wesprzeć projekty najbardziej spektakularne. A wyszło na to, że właśnie one pieniędzy nie dostaną.
- Zajmiemy się tym problemem w ciągu dwóch tygodni - obiecuje marszałek Sebesta. - Jest wyjście awaryjne: gdy w grę wchodzi projekt szczególnie ważny, możemy wystąpić w roli współorganizatora. Wtedy konkurs jest niepotrzebny.
Pierwszą imprezą, która skorzysta z tego wybiegu, będą sierpniowe Mistrzostwa Europy Mażoretek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska