Niebezpieczny "plac zabaw"

Anna Listowska
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Podwale nie chcą mieć na swoim podwórku rudery, która zagraża bezpieczeństwu ich dzieci.

Co jakiś czas słychać spadające cegły i belki - mówi pani Beata z domu przy ul. Podwale. Dwupiętrowy budynek nadaje się już tylko do rozbiórki. Kawałki sufitu i przeżarte wilgocią ściany podtrzymują jedynie zmurszałe belki. Rudera ma właściciela, który kupił ją od gminy. Mieszkańcy interweniowali w sprawie budynku w gminie, ale ta jest bezradna - to własność prywatna i miasto nie ma prawa właścicielowi niczego nakazać. Mieszkańcy przede wszystkim martwią się o bezpieczeństwo swoich pociech. Zabraniają dzieciom bawić się tam.
- Ale wiadomo, dla nich to atrakcja - mówi pani Anna, mieszkanka sąsiadującej z ruderą kamienicy. - Ja wchodziłem na samą górę i zrzucałem cegły - chwali się kilkunastoletni chłopiec.

- Kiedy moje córki są na dworze, cały czas siedzę w oknie - opowiada pani Beata. - Ale tu przychodzą dzieci z innych podwórek. Nie jestem w stanie wszystkich upilnować.
Mieszkanie pani Beaty bezpośrednio przylega do niszczejącego budynku. Na ścianie pokoju cały czas jest wilgoć.
- Żeby się jej pozbyć, trzeba zlikwidować przyczynę - wyjaśnia pani Beata.
W zawilgoconej, pełnej śmieci ruderze zalęgły się szczury. Mieszkańcy opowiadają, że są wielkości kotów i przeszły już do ich piwnic.
- Nie chcemy mieszkać w takich warunkach - denerwują się. - Coś przecież trzeba z tym zrobić.
Sprawą,, we wrześniu ubiegłego roku zajęła się tzw. policja budowlana. Po pierwszej kontroli stwierdzono, że budynek zagraża bezpieczeństwu ludzi. Wezwano właściciela do złożenia wyjaśnień, ten jednak nie stawił się w wyznaczonym terminie. Nie odbierał również kolejnych wezwań, bo prawdopodobnie przebywał za granicą. Ostatnią kontrolę nadzór budowlany przeprowadził 19 czerwca, a 2 lipca wysłał kolejne wezwanie do właściciela.
- Ma czas do 18 lipca, żeby się z nami skontaktować - wyjaśnia Piotr Rasztar, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Jeżeli tego nie zrobi, skierujemy sprawę na kolegium. Piotr Rasztar zapewnia również, że jeżeli będzie taka potrzeba, to nadzór budowlany zabezpieczy budynek, ogradzając go taśmą. W wydziale urbanistyki i gospodarki gruntami urzędu miejskiego dowiedzieliśmy się natomiast, że właściciel rudery przygotowuje już jej dokumentację budowlaną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska