Prokuratura wszczęła śledztwo po wybuchu pożaru hali w Zielonej Górze, w którym nielegalnie składowane były toksyczne odpady. Śledczy badają sprawę pod kątem sprowadzenia zagrożenia dla zdrowia i życia osób oraz mienia wielkiej wartości. Po pożarze doszło także do zanieczyszczenia rzeki.
Opolszczyzna również zmaga się z mafią śmieciową
Problem, z jakim mierzą się obecnie mieszkańcy województwa lubuskiego, nie jest jednostkowy. Działalności mafii śmieciowych dotyka również mieszkańców Opolszczyzny, gdzie w ostatnich latach zanotowano przyjazdy nielegalnych śmieci na teren naszego województwa.
W 2017 roku do Kędzierzyna-Koźla przywieziono 700 tysięcy litrów bardzo niebezpiecznych odpadów chemicznych. Złożono je na terenie starych magazynów w kozielskim porcie. Śledczy potwierdzili, że mogą one wywoływać nowotwory, powodować mutacje i trwałe zmiany w materiale genetycznym człowieka, działają szkodliwie na płodność oraz powodują toksyczność rozwojową u dzieci.
Śmieci od lat wciąż zalegają w magazynach
- Gmina nie wydała żadnych decyzji zezwalających na utworzenie tego typu składowisk. Znajdują się one w magazynach należących do prywatnych osób lub firm, które je wynajęły. Zgodnie z przepisami za ich usunięcie z miejsc nieprzeznaczonych do składowania odpowiada posiadacz odpadów lub władający powierzchnią gruntu, jeżeli posiadacz nie zostanie ustalony – tłumaczy Piotr Pękala, rzecznik urzędu miasta w Kędzierzynie-Koźlu.
Choć sprawa ciągnie się od ponad 6 lat, wciąż trwa prokuratorskie śledztwo. A śmieci jak zalegały w magazynach, tak nadal nic się z nimi nie dzieje.
- Postępowanie administracyjne zakończyło się wydaniem już trzech decyzji przez gminę. Nakaz usunięcia odpadów został nałożony na właściciela hali. Zainteresowany za każdym razem odwoływał się jednak do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu – wyjaśnia Pękala.
Kolejne tiry ze śmieciami przyjadą na Opolszczyznę?
Mafia śmieciowa podobnych przestępstw dopuściła się także w innych miastach, m.in. w Skarbimierzu.
- Nielegalne odpady gromadzone są na terenach prywatnych, a właściciele nieruchomości często nie mają odpowiednich środków na ich utylizację. To z kolei naraża ludzi i zwierzęta na potencjalne zagrożenia związane z nieodpowiednią eksploatacją tych odpadów - mówi Andrzej Pulit, wójt gminy Skarbimierz.
Wójt uważa, że problem odpadów w Polsce pozostaje trudnym do rozwiązania, dopóki organy administracji rządowej, takie jak wojewódzcy inspektorzy ochrony środowiska, nie będą odpowiednio egzekwować przepisów prawa.
- Istnieje konieczność podjęcia skutecznych działań, aby Polska nie stała się "śmietniskiem Europy". Potrzeba podjęcia skoordynowanych i zdecydowanych działań, zarówno na poziomie lokalnym, jak i ogólnokrajowym, w celu zatrzymania przewozu nielegalnych odpadów do Polski – podkreśla Andrzej Pulit.
Sęk w tym, że często to sami samorządowcy wydawali zgody na składowanie odpadów na swoich terenach. Tak stało się między innmi w Zielonej Górze.
Jest skarga na Niemcy za tony zwiezionych odpadów
Warto wspomnieć, że mimo obowiązywania wielu dyrektyw UE śmieci do Polski były sprowadzane przede wszystkim szerokim strumieniem z Niemiec. A Polska wielokrotnie interweniowała u zachodniego sąsiada na poziomie landowym, federalnym, jednak rząd Niemiec nic z tym problemem nie chciał zrobić.
Z tego powodu Polska złożyła do Komisji Europejskiej skargę na Niemcy za nielegalnie przywiezione z tego kraju odpady. Chodzi o 35 tys. ton odpadów na siedmiu składowiskach.
- To pierwszy krok do postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej – podkreśla minister środowiska Anna Moskwa.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?