Niepełnosprawne dzieci zostaną bez pomocy

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
10-letni Kuba jest pod świetną opieką fachowców ze Specjalistycznego Ośrodka Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu PZG w Opolu. Jego mama nie wyobraża sobie, że teraz ta pomoc się skończy.
10-letni Kuba jest pod świetną opieką fachowców ze Specjalistycznego Ośrodka Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu PZG w Opolu. Jego mama nie wyobraża sobie, że teraz ta pomoc się skończy. Sławomir Mielnik (o)
Opolski ośrodek dla dzieci i młodzieży z wadą słuchu oraz Fundacja „Dom” nie dostały pieniędzy na rehabilitację.

W poniedziałek będę musiała zadzwonić do rodzin, które korzystały z naszej pomocy, i odmówić dojazdów terapeuty do domów najmłodszych podopiecznych czy zajęć z rehabilitacji słuchu dla starszych w naszej siedzibie – mówi Alicja Krukowska, kierownik Specjalistycznego Ośrodka Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu Polskiego Związku Głuchych w Opolu.

Nie będzie też zajęć grupowych ogólnorozwojowych dla młodszych dzieci ani wsparcia psychologicznego dla rodzin.
To skutek braku dofinansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych z Warszawy, który 30 marca ogłosił ostateczne wyniki konkursu „Kurs na samodzielność” po rozpatrzeniu odwołań.

Oznacza to, że z dnia na dzień (od 1 kwietnia) dostęp do różnych form rehabilitacji straci około 100 dzieci i młodzieży z wadami słuchu oraz ich rodzin. Pomoc dla nich miała kosztować PFRON 200 tys. zł rocznie, a projekt miał być prowadzony przez dwa lata. Utratą pracy zagrożonych jest też ośmioro pracowników ośrodka.

– Zatrudnionym na stałe umowy o pracę wypowiedzenia powinniśmy byli dać już w grudniu, żeby zachować trzymiesięczny okres – dodaje Jarosław Duszak, wiceprezes PZG w Opolu. – Nie spodziewaliśmy się takiej sytuacji. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się to w historii ośrodka, który projekty na rehabilitację do PFRON składa od kilkunastu lat i zawsze uzyskiwaliśmy dofinansowanie, jeśli nie pełne, to niższe.

W podobnej sytuacji znalazła się Fundacja Dom Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym w Opolu, która zabiegała o 1,3 mln zł dofinansowania na rehabilitację 250 podopiecznych. Od 2004 r. jej projekty zyskiwały uznanie PFRON.

Kazimierz Jednoróg, dyrektor fundacji, szacuje, że z powodu braku pieniędzy pracę może stracić od 13 do 30 osób, a wybudowany za 5 mln zł budynek przy ul. Szymanowskiego będzie stał niewykorzystany.

Rzecznik PFRON wyjaśnia, że fundusz stara się zdobyć dodatkowe pieniądze na projekty z listy rezerwowej (jest na niej projekt PZG). Fundacja „Dom” zamierza zaś pisać kolejne odwołanie.

Jak się okazuje, w konkursie PFRON kierował się tylko liczbą punktów przyznanych wnioskowi. Opolskiemu PZG zabrakło 0,5, żeby „załapać się” na finansowanie.

- Nie wyobrażam sobie poszukiwania teraz innego miejsca na rehabilitację dla syna - martwi się pani Marzena, mama 10-letniego Kuby. - Dobrych surdologopedów jest w Opolu niewielu. Jeszcze ważniejsze jest zaufanie, jakie Kuba i my - rodzice - mamy do terapeutów w tym ośrodku. Między innymi dzięki zajęciom finansowanym z PFRON nasz syn dobrze radzi sobie wśród osób słyszących.

W jej ocenie decyzja o nieprzyznaniu ośrodkowi finansowania uderza w rodziców dzieci z wadami słuchu i niesłyszących. - To oznacza, że będziemy musieli taką terapię finansować z własnej kieszeni, a kogo nie będzie na to stać, zaniecha jej - uważa pani Marzena.

Alicja Krukowska, kierownik ośrodka, pokazuje nowe meble wypełnione pomocami do rehabilitacji. - Za jedne i drugie zapłacił PFRON, a teraz mielibyśmy z nich nie korzystać - zastanawia się.

Jarosław Duszak, wiceprezes PZG w Opolu, zauważa, że w rozstrzygniętym konkursie PFRON brał pod uwagę jedynie ocenę wniosku przez ekspertów, nie dbając o zapewnienie rehabilitacji dla różnych grup osób niepełnosprawnych w poszczególnych regionach.

Decyzją PFRON zaskoczona jest Izabela Damboń-Kandziora z opolskiego urzędu marszałkowskiego: - Podczas oceny tego typu wniosków powinno brać się pod uwagę doświadczenie i osiągnięcia organizacji. Z poziomu Warszawy można nie dostrzec, że w konkretnym regionie wykonują one swoją pracę bardzo dobrze i są ważnym punktem na mapie wsparcia osób niepełnosprawnych - zauważa i deklaruje przesłanie do prezesa PFRON listów poparcia dla organizacji, które zgłoszą się z taką prośbą, a których zasługi w obszarze wsparcia osób niepełnosprawnych w regionie są niepodważalne.

Rzecznik PFRON objaśnił nam zasady przyznawania dofinansowania (bezwzględnie uzależnione od liczby punktów) i zadeklarował wsparcie kolejnych projektów pod warunkiem otrzymania na ten cel dodatkowych pieniędzy.

Komentarza wojewody opolskiego w tej sprawie nie otrzymaliśmy do czasu zamknięcia wydania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska